Pięć setów w Międzyrzecu Podlaskim

W spotkaniu inaugurującym nowy sezon w II lidze siatkarzy AZS UWM Olsztyn przegrał na wyjeździe 2:3 (25:23, 17:25, 23:25, 25:19, 13:15) z MTS-em Międzyrzec Podlaski. Drużyna prowadzona przez Pawła Borkowskiego liczyła na zwycięstwo w pierwszym meczu po wywalczeniu awansu. Niestety… w tie-breaku minimalnie lepsi okazali się rywale.

 

 

Celem akademików na ten sezon jest miejsce w środku tabeli grupy 2 i spokojne utrzymanie w II lidze. Drużyna została wzmocniona po awansie. Dołączył do niej m.in. doświadczony rozgrywający Rafał Maluchnik (który po pięciu latach wrócił do Olsztyna) oraz dwaj zawodnicy Indykpolu AZS Olsztyn – Szymon Patecki i Kacper Sienkiewicz. W kadrze ponadto znajduje się wielu zdolnych juniorów i siatkarze ograni już na poziomie III ligi oraz Akademickich Mistrzostw Polski.

Pierwszy set sobotniego spotkania był bardzo wyrównany. W końcówce minimalnie lepsi okazali się olsztynianie, wygrywając 25:23. Kolejne dwie partie padły łupem rywali. MTS Międzyrzec Polski zwyciężył 25:17 i 25:23. Drużyna prowadzona przez Pawła Borkowskiego doprowadziła jednak do tie-breaka. W czwartym secie dominowała na parkiecie i wygrała 25:19. Ale niestety w tie-breaku musiała uznać wyższość gospodarzy. Porażka boli tym bardziej, że była minimalna – 13:15.

„Można powiedzieć, że nie był to najgorszy mecz  w naszym wykonaniu. Niestety wynik nie jest do końca zadowalający, bo przegraliśmy 2:3. Z drugiej strony – cieszymy się z pierwszego punktu wywalczonego w tym sezonie. Pokazaliśmy kawał dobrej siatkówki. Wydaje mi się, że to dobry początek tego sezonu”

– podsumował trener AZS-u Paweł Borkowski.

„Spodziewaliśmy się trudnego spotkania. Był to pierwszy mecz po awansie do II ligi. Również pierwszy rozegrany w tym składzie. Zespół z Międzyrzeca od lat charakteryzuje się bardzo cierpliwą grą. Ich mocną stroną na pewno jest obrona. U nas z każdym meczem będzie to wyglądało coraz lepiej. Natomiast wyjeżdżamy stąd z podniesionymi głowami. Oczywiście chciałoby się taki mecz wygrać”

– mówił Oliwier Kubacki.

„Na pewno musimy jeszcze poprawić system przyjęcia i komunikowania się, żeby jakieś konfliktowe piłki nam nie wpadały. I musimy także potrenować grę na wysokiej piłce. Wydaje mi się, że jeśli skupimy się na tych dwóch elementach, to w następnych meczach będziemy prezentować się o wiele lepiej!

– dodaje libero AZS-u – Wiktor Jezierski.

Kolejne spotkanie akademicy rozegrają także na wyjeździe. W sobotę 5  października o 17:00 zmierzą się z ProNutiva SKK Belsk Duży.

 

 

Scroll to top