To najlepszy sezon w karierze Michała Burczyńskiego. Po wywalczeniu w estońskiej Parnawie tytułu bojerowego mistrza świata w klasie DN, kilka dni później był najlepszy także w Mistrzostwach Europy. Reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn przez 25 lat swojej sportowej drogi… 25 razy stawał na podium tych dwóch imprez.
Michał Burczyński to jeden z najbardziej utytułowanych bojerowców na świecie. Od teraz może pochwalić się czterema złotymi medalami Mistrzostw Świata. Zdobył także trzy srebrne i cztery brązowe krążki. Pięciokrotnie sięgał również po tytuł mistrza Europy. A na podium tej imprezy stawał w sumie… czternastokrotnie (zdobywając też siedem srebrnych i dwa brązowe medale).
Zawsze mówię, że dostajemy to, czego aż tak bardzo nie pragniemy. Chyba trochę inne rzeczy pchają mnie do przodu. W tym roku także nie byłem głodny sukcesu jadąc na regaty. Chciałem się po prostu ścigać z najlepszymi, rywalizować i mieć fajne, udane regaty. To mnie nakręca!”
– podkreśla reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn.
Na szczyt wrócił po pięciu latach i walce z kontuzją.
„Trzy lata temu zerwałem całkowicie ścięgno Achillesa. Byłem operowany. Czekała mnie długa i mozolna rehabilitacja, którą uczciwie przepracowałem. Nie ukrywam, że w tym czasie towarzyszyła mi myśl, że może nigdy nie wrócę, będę biegał trochę wolniej niż koledzy. A ten start jest istotny. Jednak wróciłem do tej prędkości. Wróciłem w to miejsce, w którym byłem. A nawet ten sezon był lepszy niż wszystkie poprzednie!”.
Z Michałem Burczyńskim i jego tatą – Piotrem Burczyńskim, który także sięgał po medale Mistrzostw Świata i Europy – spotkał się Piotr Szauer. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy na stronie Radia UWM FM.