Indykpol AZS Olsztyn wygrał w Katowicach

Indykpol AZS Olsztyn pokonał na wyjeździe 3:1 (25:20, 25:22, 24:26, 25:11) GKS Katowice i awansował na czternaste miejsce w tabeli PlusLigi. Akademicy przełamali się zatem po czterech kolejnych porażkach. A do zwycięstwa poprowadził ich kapitan – Jan Hadrava – który wrócił do składu po kontuzji.

 

 

Oprócz czeskiego atakującego do gry wrócił także fiński rozgrywający Eemi Tervaportti, który w ostatnich tygodniach przeszedł serię badań w związku z wykryciem u niego cukrzycy. Na parkiecie w hali Szopienice od pierwszych minut towarzyszyli im: Jakub Hawryluk, Nicolas Szerszeń, Moritz Karlitzek, Szymon Jakubiszak i Jakub Majchrzak. Akademicy dobrze weszli w piątkowy mecz. Choć na początku popełnili kilka błędów serwisowych, z czasem to właśnie ten element siatkarskiego rzemiosła sprawił, że przełamali rywala. Pierwszą partię wygrali pewnie 25:20 – również dzięki wysokiej skuteczności w ataku i przyjęciu.

Z czasem dobrze zaczął funkcjonować także blok. I co ciekawe także w tym elemencie gry najlepszy był Jan Hadrava. Sporo punktów dorzucali dwaj przyjmujący – Szerszeń i Karlitzek – oraz Jakubiszak. Ale pochwalić trzeba cały zespół, który na Śląsku w końcu emanował dobrą energią i każdy z zawodników przyłożył się do wygranej 25:22 w drugim secie. Olsztynianie potrafili także w trudnych momentach – gdy gospodarze odrabiali straty – ponownie przejąć inicjatywę. I byli bardzo blisko wygranej w meczu 3:0. W trzeciej partii prowadzili bowiem 23:20, ale…. gdy w polu serwisowym pojawił się dobrze znany kibicom „Zielonej Armii” Josh Tuaniga GKS wygrał cztery kolejne wymiany, a chwilę później po atakach Aymena Bouguerry (swojego najlepszego zawodnika) i błędzie w ataku Hadravy cieszył się ze zwycięstwa 26:24.

Reakcja siatkarzy Indykpolu była jednak fantastyczna. W czwartego seta weszli prowadząc 4:0 a później systematycznie zwiększali swoją przewagę (8:2, 13:3, 15:4 i 20:7). Nie roztrwonili już jej i wygrali bardzo pewnie 25:11 a całe spotkanie 3:1, zdobywając bardzo cenne trzy punkty, które pozwoliły  im awansować w tabeli na czternaste miejsce. Statuetka MVP trafiła w ręce Jana Hadravy, który był najskuteczniejszym zawodnikiem piątkowego meczu (18 punktów).

 

 

„Byliśmy skupieni na wszystkich elementach gry. Może nie wszystko jeszcze wychodziło, ale staraliśmy się grać zespołowo. Nie robiliśmy wielu błędów. Mam nadzieję, że tak zostanie do kolejnego spotkania. Chcemy dobrze pracować, bawić się siatkówką – tak jak dzisiaj. Dobrze zareagowaliśmy w czwartym secie i ułożyliśmy go sobie. Nie chcę powiedzieć, że Katowice się poddały. Ale byli zdenerwowani i wygraliśmy za trzy punkty, z czego się bardzo cieszę!”

– mówił po meczu Jan Hadrava.

„Jestem bardzo zadowolony ze zdobycia trzech punktów. To jest dla nas w tym momencie najważniejsze. Z całą pewnością w trzecim secie było nam ciężko, ale przetrwaliśmy trudny moment. Zrealizowaliśmy nasz cel na ten mecz”

– powiedział po spotkaniu Moritz Karlitzek.

Kolejny mecz Indykpol AZS Olsztyn rozegra w piątek 8 listopada. O 20:30 w Hali Urania zmierzy się z wiceliderem rozgrywek – PGE Projektem Warszawa.

Scroll to top