Kaja Stabulewska jest studentką drugiego roku weterynarii na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Trudne studia łączy ze sportową rywalizacją. 2024 rok był dla niej bardzo udany. Wiosną wywalczyła srebrny medal Akademickich Mistrzostw Polski w trójboju siłowym. Pobiła też akademicki rekord kraju w wyciskaniu (120 kilogramów). Dzięki temu znalazła się w kadrze na Akademickie Mistrzostwa Świata w Trójboju Siłowym. Z Estonii także przywiozła srebro! Jakie ma plany na kolejny sezon?
Medal wywalczony w lipcu w Estonii to największy sukces sportowca z UWM w 2024 roku. Być może trójbój siłowy nie jest bardzo znaną konkurencją. Wymaga jednak wszechstronności, dyscypliny i siły. Tę ostatnią Kaja Stabulewska pokazała chociażby w czwartek 22 listopada. Podczas oficjalnego otwarcia siłowni na świeżym powietrzu w Kortowie zrobiła duże wrażenie na ekpie WK DZIK, która gościła w Kortowie. A pochwalić może się też tym, że jest wielokrotną mistrzynią i rekordzistką Polski w trójboju siłowym klasycznym i wyciskaniu leżąc (zarówno w kategorii juniorów, jak i seniorów).
To był bardzo intensywny rok. Pierwszy start miałam w marcu. Był to Puchar Polski. Następnie na Akademickich Mistrzostwach Polski zdobyłam wicemistrzostwo, bijąc przy tym akademickim rekord Polski w wyciskaniu. Te wyniki pozwoliły mi pojechać na Akademickie Mistrzostwa Świata w Trójboju Siłowym, co było ogromnym wyróżnieniem. To wysoko postawione zawody. Bardzo cieszyłam się, że udało mi się tam wystąpić i zdobyć srebrny medal. Wcześniej brałam jeszcze udział w mistrzostwach Polski, gdzie zajęłam również pierwsze miejsce. A rok skończyłam wyjazdem na mistrzostwa świata juniorów. Nie był to mój docelowy start, więc wyników lepszych nie zrobiłam. Ale pojechałam tam głównie po doświadczenie. Zmieściłam się w pierwszej dziesiątce, co też jest bardzo dobrym wynikiem”
– podsumowuje studentka UWM. Kolejny start planuje dopiero w maju – podczas Akademickich Mistrzostw Polski w trójboju siłowym.
Chciałam zrobić sobie takie dłuższe przygotowania i trochę odpocząć. Te pięć startów w pięć miesięcy to był naprawdę pogrom – łącząc to z moimi studiami, które są ciężkie. Więc wystartuję dopiero na AMP-ach. I mam ochotę na rekordy! Jestem dobrej myśli!”
A dlaczego zdecydowała się na tak wymagające studia, jak weterynaria na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim?
To najlepszy kierunek weterynaryjny w Polsce! Uważam, że był to najlepszy wybór, jaki mogłam podjąć. Możliwości są duże. Prowadzący są bardzo cierpliwi i wymagający. Pierwszy rok był bardzo ciężki, ale faktycznie bardzo dużo się nauczyłam i cieszę się, że idę dalej. Chciałabym dobyć ten tytuł lekarza weterynarii. Jest to moje marzenie!”
POSŁUCHAJ ROZMOWY W RADIO UWM FM!
Dodajmy, że Kaja Stabulewska reprezentowała także KS AZS UWM Olsztyn oraz Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie podczas Gali Sportu Akademickiego, która w październiku odbyła się w Warszawie.