Konrad Bukowiecki złotym medalistą lekkoatletycznych mistrzostw Polski

Konrad Bukowiecki wywalczył w Bydgoszczy złoty medal lekkoatletycznych mistrzostw Polski. Kulomiot KS AZS UWM Olsztyn w najlepszej próbie konkursu pchnięcia kulą uzyskał 20 metrów i 26 centymetrów. Przerwał zatem trwającą sześć lat dominację w tej konkurencji Michała Haratyka (który w tym sezonie leczy kontuzję). To jego dziesiąty seniorski krążek MP na stadionie (3 złote, 4 srebrne, 3 brązowe).

 

 

Mimo wygranej Bukowiecki nie był zadowolony ze swojego startu. Wynik uzyskany w piątek był bowiem o ponad metr gorszy od jego najlepszego rezultatu w tym sezonie. Przypomnijmy, że 17 sierpnia olsztyński zawodnik wygrał konkurs pchnięcia kulą podczas mityngu Golden Sand 2025 – Memoriał Szewińskiej, Komara i Ślusarskiego w Międzyzdrojach. Uzyskał wówczas 21 metrów i 33 centymetry.

W Bydgoszczy nie było tak dobrze… Spalił dwie próby, a w czterech pozostałych zanotował: 20.18, 20.05, 20.26 i 20.21. Piąte miejsce zajął drugi z reprezentantów kortowskiego klubu – Wojciech Marok.

Wyniki:
1. Konrad Bukowiecki 20.26
2. Szymon Mazur 19.53
3. Piotr Goździewicz 18.61
4. Rafał Kownatke 18.05
5. Wojciech Marok 17.65
6. Damian Rodziak 16.19
7. Kacper Ruciński 15.37
8. Karol Kijewski 14.82

Na pewno należy się cieszyć z tego złotego medalu i że ten tytuł wraca do mnie i do Olsztyna. Jednak troszeczkę inaczej wyobrażałem sobie te ostatnie starty. Wolałbym te dłuższe odległości uzyskiwać w innych konkursach. Natomiast… wyszło jak wyszło. Finalnie nie było źle. Wygrał mistrzostwa Polski, a w Międzyzdrojach pchnąłem najdalej w sezonie. Ten sezon daje już mi troszeczkę w kość. Tych startów było sporo i zmęczenie jest duże. Natomiast jest trochę czasu, żeby odpocząć przed tym najważniejszym startem – mistrzostwami świata”

– mówił po powrocie do Olsztyna Konrad Bukowiecki. Zdradził też, że pod koniec sierpnia leci już do Japonii.

Będziemy tam około 2 tygodnie przed startem w mistrzostwach świata. Chcemy, żeby ten proces aklimatyzacji przebiegł tak, jak należy. Ten sezon do tej pory był bardzo udany. Na pewno chciałbym w Tokio pchnąć około 21 metrów. Z takiego wyniku byłbym zadowolony, a on powinien dać mi finał. Nie chcę stawiać sobie żadnych granic. Chcę dać z siebie wszystko – pokazać, że potrafię pchać kulą daleko. Mam nadzieję, że to zrobię!”

Konrad Bukowiecki pozostałe dwa złote medale mistrzostw Polski na otwartych obiektach wywalczył w 2019 roku w Radomiu oraz w 2016 w Bydgoszczy. Czterokrotnie sięgał także po srebro (2017, 2018, 2022, 2024) a trzy razy kończył konkursy na najniższym stopniu podium (2015, 2020, 2023).

 

Konrad Bukowiecki przed najważniejszymi startami w sezonie

Startem w V Międzynarodowym Memoriale Zbigniewa Ludwichowskiego Konrad Bukowiecki rozpoczyna drogę do najważniejszej w tym sezonie imprezy, czyli mistrzostw świata, które w dniach 13-21 września odbędą się w Tokio. Kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn w sierpniu powalczy natomiast o kolejny medal mistrzostw Polski. Formę sprawdzi również podczas mityngu w Białymstoku oraz zaliczanego do elitarnej Diamentowej Ligi Memoriału Kamili Skolimowskiej na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

 

 

W lipcu Bukowiecki dwukrotnie stawał na podium zawodów cyklu World Athletics Continental Tour – Silver. Wynikiem 20 metrów i 74 centymetry zajął trzecie miejsce w konkursie pchnięcia kulą podczas mityngu Spitzen Leichtathletik Luzern. W Szwajcarii najlepszy był Włoch Leonardo Fabbri (21,62), który wyprzedził Norwega Marcusa Thomsena (20,88). Kilka dni później reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn pojawił się w Madrycie. Tym razem był drugi. Ale cieszyć może jego rezultat – 21 metrów i 20 centymetrów – najlepszy na otwartym stadionie od ponad trzech lat!

Wszyscy szykujemy formę do mistrzostw świata. Na stadionie faktycznie dawno tak daleko nie pchałem. Bardzo się cieszę! Zaraz po mistrzostwach Polski wylatujemy do Japonii na aklimatyzację. Na treningach wygląda to fajnie. A ja zawsze byłem zawodnikiem, który na zawodach pchał dalej niż na treningach. Teraz jest w kratkę. Natomiast faktycznie oprócz pierwszego startu wszystkie moje występy w tym sezonie były dobre albo bardzo dobre. Obyśmy dalej tę passę podtrzymali”

– mówi kulomiot z Olsztyna.

Posłuchajcie rozmowy na stronie Radia UWM FM!

Tegoroczne lekkoatletyczne mistrzostwa Polski odbędą się w dniach 22-23 sierpnia w Bydgoszczy.

V Międzynarodowy Memoriał Zbigniewa Ludwichowskiego

Już w najbliższy piątek 8 sierpnia na stadionie Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie odbędzie się V Międzynarodowy Memoriał Zbigniewa Ludwichowskiego. Kibice królowej sportu będą mogli podziwiać na żywo występy czołowych polskich i zagranicznych lekkoatletów. W Kortowie wystąpią m.in.: Maria Andrejczyk, Nikola Horowska, Piotr Lisek, Konrad Bukowiecki, Karol Zalewski, Kajetan Duszyński, Asha Philip, Brendon Rodney, Amel Tuka, Candice McLeod i Paola Fernandez – medaliści igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i Europy!

 

 

Tegoroczny memoriał rozpocznie się o godzinie 17:00. Zawody będą transmitowane na antenie TVP Sport. Jednak zupełnie inaczej rywalizację odbiera się na żywo. Dlatego zapraszamy na stadion w Kortowie! W mityngu zaplanowano konkurencje biegowe (100, 200, 400 i 800 metrów kobiet i mężczyzn) oraz techniczne (skok w dal kobiet, skok o tyczce mężczyzn, rzut oszczepem kobiet oraz pchnięcie kulą mężczyzn).

Międzynarodowy Memoriał Zbigniewa Ludwichowskiego zaliczany jest do prestiżowego cyklu World Athletics Continental Tour w kategorii Bronze. Jego uczestnicy będą mogli powalczyć o minima na tegoroczne lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Tokio. Dla sportowców z Polski będzie to także jedna z ostatnich prób przed mistrzostwami kraju, które w dniach 22-23 sierpnia odbędą się w Bydgoszczy.

Organizatorzy kortowskiej imprezy potwierdzili do tej pory udział kilkunastu gwiazd królowej sportu. To m.in.: Maria Andrejczyk, Nikola Horowska, Anna Matuszewicz, Piotr Lisek, Konrad Bukowiecki, Karol Zalewski, Kajetan Duszyński, Mateusz Borkowski, Kacper Lewalski, Margarita Koczanowa, Asha Philip, Sade McCreath, Brendon Rodney, Amel Tuka, Candice McLeod i Paola Fernandez.

Tegoroczna edycja zapowiada się na pewno nie gorzej niż ostatnia! Mamy fajnych zawodników na listach startowych. Oprócz tego tworzymy strefę dla rodzin. Chcemy, żeby dzieciaki mogły się też fajnie bawić. Organizujemy również taki mini festiwal food tracków. Także nie będziemy się nudzić!”

– mówi dyrektor memoriału, Dawid Goleniowski. I dodaje:

Wszystkiego nie mogę zdradzić! Chciałbym, żeby niektóre nazwiska były niespodzianką dla kibiców. Cały czas mamy jeszcze zgłoszenia! Na przykład w oszczepie kobiet oprócz ośmiu startujących zawodniczek, mamy dziesięć kolejnych nazwisk na liście oczekujących. Zawodnicy szukają punktów i walczą o minima na mistrzostwa świata w Tokio. A takie zawody jak nasze to idealne miejsce, by takie punkty zdobywać!”

 

 

Widzimy się 8 sierpnia na stadionie w Kortowie! Wstęp wolny!

Konrad Bukowiecki podsumował pierwszą część sezonu

Konrad Bukowiecki startem w Drużynowych Mistrzostwach Europy w Madrycie zakończył pierwszą część sezonu. W lipcu reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn pojawi się tylko na dwóch zagranicznych mityngach – w Lucernie i ponownie w stolicy Hiszpanii. W sierpniu zobaczymy go natomiast na pewno podczas mistrzostw Polski w Bydgoszczy i… w Kortowie na V Memoriale Zbigniewa Ludwichowskiego. O swoich planach opowiedział w Radiu UWM FM.

 

Foto: Łukasz Szeląg / PZLA

Pod koniec czerwca Bukowiecki zajął trzecie miejsce w konkursie pchnięcia kulą podczas lekkoatletycznych Drużynowych Mistrzostw Europy w Madrycie i dołożył swoją „cegiełkę” do wywalczenia przez polską kadrę srebrnego medalu tej imprezy. Reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn w swojej najlepszej próbie uzyskał 20 metrów i 55 centymetrów. Wygrał Włoch Leonardo Fabbri (21,68), a drugie miejsce zajął Szwed Wictor Petersson (21,10).

To bardzo specyficzne zawody. Nie startujemy tylko dla siebie, ale głównie dla drużyny. Musimy gromadzić punkty i są to fajne zawody do oglądania dla kibiców. Ja zrobiłem tam to, co mogłem. Przyjechałem do Madrytu z czwartym wynikiem sezonu, a skończyłem na trzecim miejscu. Cieszę się, że byłem częścią tej drużyny i z tego, że przywieźliśmy do Polski medal. Do września (wtedy odbędą się mistrzostwa świata) jest dużo czasu. Na pewno moja forma idzie do przodu”

– podsumował Bukowiecki. Zdradził także swoje dalsze plany:

W Madrycie tak naprawdę zamknąłem pierwszą część sezonu. Mimo, że późno zacząłem starty (dopiero pod koniec maja), to praktycznie przez cały czerwiec co kilka dni był jakiś występ i to był bardzo pracowity miesiąc. Ja lubię starty, więc fajnie to wyszło. Teraz jest czas na ciężki trening. W lipcu mam tylko dwa starty. W sierpniu – kolejne cztery.”

Posłuchajcie rozmowy na antenie Radia UWM FM.

Teraz kulomiot z Olsztyna trenuje, a kolejne starty planuje 15 lipca w Lucernie i 19 lipca w Madrycie. 8 sierpnia zobaczymy go natomiast na stadionie lekkoatletycznym w Kortowie podczas V Memoriału Zbigniewa Ludwichowskiego. Przed wrześniowymi mistrzostwami świata w Tokio, Bukowiecki powalczy jeszcze m.in. o złoty medal 101. Mistrzostw Polski w Lekkoatletyce, które odbędą się w Bydgoszczy.

Konrad Bukowiecki najlepszy w Oleśnicy. Kacper Lewalski i Anastazja Kuś na podium w Gorzowie

Reprezentanci klubu AZS UWM Olsztyn w miniony weekend zaliczyli udane starty w dwóch imprezach lekkoatletycznych – Memoriale Pułkownika Wiesława Kiryka w Oleśnicy oraz Gorzów Meeting (zaliczanym do cyklu World Athletics Continental Tour – Bronze). Konrad Bukowiecki, Kacper Lewalski i Anastazja Kuś stanęli na podium w swoich konkurencjach. Choć zmagać musieli się także z trudnymi warunkami atmosferycznymi.

 

 

Konrad Bukowiecki świetną formę pokazał już kilka dni wcześniej w Pradze, gdzie wygrał konkurs pchnięcia kulą wynikiem 21 metrów i 7 centymetrów. W sobotę w Oleśnicy trudno było o taki rezultat. Niska temperatura i padający deszcz skutecznie utrudniały rywalizację. Dlatego rezultat 20 metrów i 79 centymetrów, który dał zawodnikowi z Olsztyna wygraną, traktować trzeba za dobry. Potwierdza to jego wysoką i stabilną formę na starcie sezonu!

 

 

Kacper Lewalski zajął drugie miejsce w biegu na 800 metrów podczas Gorzów Meeting 2025 na Stadionie im. Lubuskich Olimpijczyków. Reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn finiszował z czasem 1:48.29. Wygrał Etiopczyk General-Berhanu Ayansa (1:46.78).

Warunki nie były zbyt przyjemne do szybkiego biegania. Odczuwalny był spory wiatr. W ostatnich latach miałem trochę problemów zdrowotnych i przeszkód do pokonania. Teraz jest już wszystko dobrze i przy dobrych warunkach jestem w stanie biegać szybko. Mam przed sobą młodzieżowe mistrzostwa Europy. Chciałbym zdobyć na nich medal. Myślę, że jestem w stanie to zrobić na zakończenie swojej drogi młodzieżowca”

– mówił na antenie TVP Sport Kacper Lewalski.

 

 

Na podium start w Gorzów Meeting zakończyła także Anastazja Kuś. Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn w biegu na 400 metrów zajęła trzecie miejsce z czasem 55.21 sekundy. Szybsze od Polki były tylko Amerykanka Talitha Diggs (54.52) oraz Norweżka Astri-Ayo Ertzgaard (54.58).

Konrad Bukowiecki najlepszy w Pradze. Rośnie forma kulomiota AZS-u UWM Olsztyn

Konrad Bukowiecki wygrał konkurs pchnięcia kulą podczas Memoriału Josefa Odložila w Pradze. Reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn w swojej najlepszej próbie uzyskał 21 metrów i 7 centymetrów. To jego najlepszy wynik na otwartym obiekcie od prawie… 3 lat! Rosnącą formę pokazał też kilka dni wcześniej na stadionie w Bydgoszczy, gdzie odbył się 7. Memoriał Ireny Szewińskiej.

 

Foto: Ivana Roháčková

Bukowiecki sezon startów na otwartych obiektach rozpoczął 22 maja w Zagrzebiu. Wziął udział w 75. Memoriale Hanžekovicia (zaliczanym do cyklu World Athletics Continental Tour Gold) i zajął tam… ostatnie 11. miejsce z wynikiem 19 metrów 56 centymetrów. 30 maja pojawił się natomiast w Bydgoszczy w bardzo mocno obsadzonym konkursie podczas 7. Memoriału Ireny Szewińskiej. Już w pierwszej próbie zanotował 20.83 metra. Później jeszcze trzykrotnie przekroczył 20 metr. Zajął siódme miejsce, bo jego rywale zaprezentowali jeszcze wyższą dyspozycję. Aż sześciu z nich przekroczyło 21 metr. Wygrał Amerykanin Payton Otterdahl. Na podium stanął też jego rodak Roger Steen i Nigeryjczyk Chukwuebuka Enekwechi.

1. OTTERDAHL Payton (USA) 21.59
2. STEEN Roger (USA) 21.39
3. ENEKWECHI Chukwuebuka (Nigeria) 21.27
4. PIPERI Adrian (USA) 21.23
5. WALSH Tom (Nowa Zelandia) 21.13
6. GEIST Jordan (USA) 21.10
7. BUKOWIECKI Konrad (Polska) 20.83
8. CAMPBELL Rajindra (Jamajka) 20.72

Warto dodać, że najlepszy wynik sezonu w biegu na 400 metrów w Bydgoszczy zanotowała również Anastazja Kuś. Osiemnastolatka z KS AZS UWM Olsztyn dobiegła do mety na siódmej pozycji z czasem 52.73 sekundy, wyprzedzając m.in. inną reprezentantkę Polski – Kingę Gacką. Piąta była Justyna Święty-Ersetic, a wygrała Natalia Bukowiecka (z czasem 50.44).

1. BUKOWIECKA Natalia (Polska) 50.44
2. GALE Lauren (Kanada) 51.00
3. SCOTT Gabby (Puerto Rico) 51.33
4. AGUILAR Evelyn (Kolumbia) 51.45
5. ŚWIĘTY-ERSETIC Justyna (Polska) 51.78
6. VONDROVA Lada (Czechy) 52.26
7. KUŚ Anastazja (Polska) 52.73
8. GACKA Kinga (Polska) 52.86
9. ROWE Amelia (Australia) 53.06

Trzecim z reprezentantów klubu AZS UWM Olsztyn, którzy pojawili się w Bydgoszczy był Karol Zalewski. On swojego startu nie zaliczy do udanych. Choć niedawno zapowiadał, że zamierza wrócić do walki o miano najszybszego Polaka w biegu na 400 metrów, był zdecydowanie gorszy nie tylko od Maksymiliana Szweda, który wygrał (bijąc przy tym rekord mityngu – czasem: 45.29), ale też czterech innych zawodników w swojej serii. W sumie zanotował dopiero dwunasty czas (46.86). Lepsi od niego byli także m.in. biegnący w teoretycznie słabszej serii Daniel Sołtysiak, Marcin Karolewski, Mateusz Rzeźniczak, Patryk Grzegorzewicz, Jan Śmietanka i pochodzący z Węgorzewa Michał Kijewski.

 

Grafika: Memoriał Kamili Skolimowskiej

Wróćmy jednak do poniedziałkowego konkursu w stolicy Czech. Bukowiecki prowadził od drugiej serii (w pierwszej spalił swoją próbę) wynikiem 20.14. W swojej czwartej próbie osiągnął jednak 21 metrów i 7 centymetrów. Ten wynik nie tylko dał mu zwycięstwo, ale także pozwolił uplasować się na trzecim miejscu w europejskich tabelach obecnego sezonu!

1. Konrad BUKOWIECKI (Polska) 21.07
2. Tomáš STANĚK (Czechy) 19.86
3. Tsanko ARNAUDOV (Portugalia) 19.77
4. Mohamed KHALIFA (Egipt) 19.47
5. Szymon MAZUR (Polska) 18.90
6. Piotr GOŹDZIEWICZ (Polska) 18.78
7. Tadeáš PROCHÁZKA (Czechy) 18.33
8. Adrián BARAN (Słowacja) 17.26

Anastazja Kuś i Kacper Lewalski z minimami na mistrzostwa Europy U20 i U23

Anastazja Kuś zajęła siódme miejsce w biegu na 400 metrów podczas 71. Orlen Memoriału Janusza Kusocińskiego. W swoim pierwszym tegorocznym starcie na otwartym obiekcie czasem 53,06 sekundy zapewniła sobie minimum na mistrzostwa Europy U20 w fińskim Tampere. W Chorzowie na 800 metrów pobiegł także inny reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn – Kacper Lewalski. W bardzo wyrównanej stawce był szósty, ale również zapewnił sobie start w docelowej imprezie tego sezonu – mistrzostwach Europy U23 w norweskim Bergen. Jego czas to 1:46,73.

 

Foto: kamciography

Dla Kacpra Lewalskiego był to już drugi start w tym sezonie. Rozpoczął go w połowie maja od startu na 600 metrów podczas lekkoatletycznego a Grand Prix Gliwic. Zajął tam trzecie miejsce poprawiając swój rekord życiowy na tym dystansie. Jego czas to 1:16,96.

W sobotę w Chorzowie pobiegł już na 800 metrów. Finiszował jako szósty, ale stracił niecałe pół sekundy do zwycięzcy – Mateusza Borkowskiego. Ten tryumfował z czasem 1:46,35. Wynik pochodzącego z Elbląga dwudziestodwulatka to 1:46,73. Wypełnił zatem minimum na mistrzostwa Europy U23, które w dniach 17-20 lipca odbędą się w Bergen.

Zrobiłem minimum na młodzieżowe mistrzostwa Europy – to jest dla mnie najważniejsze. Poprowadziłem ten bieg, wziąłem na siebie tę odpowiedzialność, a nie jest to łatwe. Myślę, że jestem gotów na o wiele szybsze bieganie. To jest dobry prognostyk”

– ocenił swój strat Kacper Lewalski.

Wyniki biegu na 800 metrów:

1. BORKOWSKI Mateusz 1:46.35
2. KITLIŃSKI Bartosz 1:46.41
3. OSTROWSKI Filip 1:46.44
4. SIERADZKI Patryk 1:46.64
5. RAK Filip 1:46.64
6. LEWALSKI Kacper 1:46.73
7. CHENITEF Heithem 1:47.27
8. BARONTINI Simone 1:47.50
9. ROWDEN Daniel 1:47.60
10. ZACZYK Łukasz 1:47.68
11. CHMIELARZ Jakub 1:47.83
12. WYDERKA Maciej 1:47.87
13. KISIEL Bartłomiej 1:48.92

 

Foto: kamciography

W biegu na 400 metrów kobiet najszybsza w Chorzowie okazała się Austriaczka Susanne Gogl-Walli. Druga była Justyna Święty-Ersetić, a trzecia – reprezentantka Egiptu Bassant Hemida. Jako siódma linię mety minęła reprezentująca klub AZS UWM Olsztyn Anastazja Kuś. Czas osiemnastolatki to 53,06 sekundy. Po starcie przyznała, że szczyt formy ma pojawić się w drugiej części sezonu podczas najważniejszych tegorocznych imprez. Jedną z nich będą mistrzostwa Europy U20, które w dniach 7-10 sierpnia zaplanowano w fińskim Tampere.

To był taki porządny sprawdzian, przetarcie. Cały czas jestem w treningu. Te pierwszy starty mają być typowo treningowe. Tymi startami i treningami chcę dochodzić do wysokiej formy, która ma być najwyższa w lipcu, sierpniu i wrześniu. Mistrzostwa Europy U20 w Finlandii to w tym roku moja docelowa impreza”

– mówiła po swoim starcie Anastazja Kuś. I zapowiedziała, że kolejny start planuje za dwa tygodnie w Gorzowie.

1. GOGL-WALLI Susanne 50.91
2. ŚWIĘTY-ERSETIC Justyna 51.29
3. HEMIDA Bassant 51.33
4. COETZEE Miranda 51.79
5. VONDROVA Lada 52.47
6. WRONA-KUTRZEPA Alicja 52.74
7. KUŚ Anastazja 53.06
8. ŁOZOWSKA Karolina 53.30

Dodajmy, że w Chorzowie wystartował także trzeci z reprezentantów klubu AZS UWM Olsztyn – Karol Zalewski. Z czasem 46.59 sekundy zajął piąte miejsce w biegu na 400 metrów. Wygrał Botswańczyk Leungo Schotch (45.43). Drugi był Niemiec Jean Paul Bredau (45.79), a trzeci – Maksymilian Szwed (45.96).

 

Foto: Zagreb Meeting – Boris Hanžeković Memorial

Sezon na otwartych obiektach rozpoczął już także Konrad Bukowiecki. Kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn w czwartek 22 maja wystartował w 75. Memoriale Hanžekovicia (zaliczanym do cyklu World Athletics Continental Tour Gold) w Zagrzebiu. Zajął tam… ostatnie 11. miejsce z wynikiem 19 metrów 56 centymetrów. Wygrał Amerykanin Payton Otterdahl (21,71). Drugi – z identycznym wynikiem – był natomiast Nowozelandczyk Tom Walsh. Na trzeciej pozycji sklasyfikowany został Włoch Leonardo Fabbri (21.63), a na czwartej – Nigeryjczyk Chukwuebuka Enekwechi (21.58).

1. Payton OTTERDAHL (USA) 21.71
2. Tom WALSH (NZL) 21.71
3. Leonardo FABBRI (ITA) 21.63
4. Chukwuebuka Cornnell ENEKWECHI (NGR) 21.58
5. Roger STEEN (USA) 21.36
6. Andrei Rares TOADER (ROU) 20.77
7. Wictor PETERSSON (SWE) 20.36
8. Armin SINANČEVIĆ (SRB) 20.11
9. Tomáš STANĚK (CZE) 20.10
10. Nick PONZIO (ITA) 20.00
11. Konrad BUKOWIECKI (POL) 19.56

W piątek 30 maja Bukowiecki pojawi się w Bydgoszczy na 7. Memoriale Ireny Szewińskiej.

 

 

Konrad Bukowiecki: Jak jestem zdrowy, mogę pchać daleko!

Konrad Bukowiecki ma już za sobą trzytygodniowy obóz przygotowawczy w Republice Południowej Afryki. Choć trenuje w tym kraju już od wielu lat, tym razem postawił jednak na nowe miejsce – Stellenbosch. Czy zostawił już za sobą nieudane starty w halowych mistrzostwach Europy i świata? Jakie cele stawia sobie na najbliższe miesiące?

 

 

Konrad Bukowiecki w sezonie halowym prezentował dobrą i wysoką formę. Zdobył złoty medal mistrzostw Polski, w Toruniu pchając kulę na odległość 21 metrów i 32 centymetrów. Zawiódł jednak podczas dwóch najważniejszych imprez. Po nieudanym starcie w halowych mistrzostwach Europy (w holenderskim Apeldoorn nie przebrnął eliminacji – zajął dziesiąte miejsce), konkurs podczas mistrzostwa świata w Nankinie zakończył… bez mierzonej próby. Czy zdążył już „wyczyścić głowę”?

To jest proces i musi potrwać. Oczekiwania były zupełnie inne. Myślę, że głównie głowa nie zagrała. To też nie jest takie łatwe wrócić na te imprezy mistrzowskie i rywalizować z czołówką światową. Natomiast… to już było! Przed nami lato, dużo fajnych meetingów, mistrzostwa świata w Tokio. Jest co robić i na czym się skupiać. Najważniejsze, żeby wyciągnąć wnioski z tego, co się stało i starać się, by się nie powtórzyło”

– mówi kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn.

Ostatnie trzy tygodnie spędził w RPA. Na moment wrócił do Olsztyna, ale już jest w drodze do Miami. W drugiej części maja i czerwcu będzie trenował w ośrodku w Spale. A jakie stawia sobie cele?

Oczywiście imprezą docelową będą mistrzostwa świata w Tokio. Jestem w dobrej sytuacji, bo wróciłem do czołówki w sezonie halowym i miejsce w składzie na MŚ mam zapewnione. Nie muszę się więc martwić, by łapać punkty. Mogę się skupić na tym, żeby trenować i startować. Jest na pewno więcej spokoju niż w latach poprzednich. W końcu jestem zdrowy. A jak jestem zdrowy, mogę pchać daleko! „

Pierwszy start Konrad Bukowiecki planuje 20 maja z Zagrzebiu. 30 maja pojawi się także w Bydgoszczy na Memoriale Ireny Szewińskiej.

Kolejnych 5-6 meetingów mam już potwierdzonych w czerwcu. Będzie więc co robić! Na razie skupiam się na tym, żeby ta moja pewność siebie w kole wróciła. To nie jest łatwe po tych wszystkich kontuzjach. Musiałem się nauczyć trochę z nimi żyć i cały czas szukam odpowiedniego dopasowania treningu dla siebie. Ale – patrząc na poprzednie lata – jest ok! Potrafię pchać kulą daleko, ale nie robię tego na razie tak często jak bym chciał. Będę dawał z siebie wszystko podczas startów i mam nadzieję na większą stabilizację jeśli chodzi o wyniki”

– mówi kulomiot z Olsztyna.

Radość Anastazji Kuś i rozczarowanie Konrada Bukowieckiego po halowych MŚ

Anastazja Kuś wywalczyła w Nankinie srebrny medal lekkoatletycznych halowych mistrzostw świata. Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn pobiegła na trzeciej zmianie żeńskiej sztafety 4×400 metrów. Ostatnie miejsce w konkursie pchnięcia kulą zajął natomiast Konrad Bukowiecki. Spalił wszystkie trzy próby…

 

Foto: Rafał Oleksiewicz / Polski Związek Lekkiej Atletyki

Przypomnijmy, że polska sztafeta w ostatniej chwili otrzymała zaproszenie do startu w Chinach, po tym gdy zrezygnowały z niego inne kadry. Głównymi faworytkami do złota były Amerykanki. I potwierdziły to zwyciężając z czasem 3:27.45. Za nimi finiszowały „biało-czerwone”, które pobiegły w składzie: Justyna Święty-Ersetic, Aleksandra Formella, Anastazja Kuś i Anna Maria Gryc. Po udanych dwóch okrążeniach swojej liderki były tuż za sztafetą USA i nie oddały tego miejsca do końca. Finiszowały z czasem 3:32.05. Brąz wywalczyła natomiast Australia.

Cieszę się bardzo, że z dziewczynami pobiegłyśmy na super poziomie! Cieszę się także, że w wieku siedemnastu lat mogłam zadebiutować na mistrzostwach świata. To kolejne doświadczenie i nauka. Wracamy z medalem!”

– mówiła na antenie TVP Sport reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn.

 

 

Kolejny raz rozczarował (przede wszystkim siebie) Konrad Bukowiecki. Po nieudanym starcie w halowych mistrzostwach Europy (w holenderskim Apeldoorn nie przebrnął eliminacji), konkurs pchnięcia kulą podczas mistrzostwa świata w Nankinie zakończył… bez mierzonej próby. Został zatem sklasyfikowany na ostatnim miejscu.

Wygrał Nowozelandczyk Tom Walsh. Na podium stanęli także dwaj Amerykanie: Roger Steen i Adrian Piperi.

Wyniki finału konkursu pchnięcia kulą HMŚ (finałowa ósemka):

1. Tom Walsh (Nowa Zelandia) – 21.65
2. Roger Steen (USA) – 21.62
3. Adrian Piperi (USA) – 21.48
4. Leonardo Fabbri (Włochy) – 21.36
5. Chukwuebuka Enekwechi (Nigeria) – 21.25
6. Wictor Pettersson (Szwecja) – 20.87
7. Andrei Toader (Rumunia) – 20.64
8. Zane Weir (Włochy) – 20.63 m

Konrad Bukowiecki i Anastazja Kuś po halowych mistrzostwach Europy

Halowe mistrzostwa Europy miały być dla Konrada Bukowieckiego jedną z dwóch głównych imprez pierwszej części sezonu 2025. Do holenderskiego Apeldoorn jechał z czwartym wynikiem na Starym Kontynencie. Kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn nie przebrnął jednak eliminacji. Debiut na seniorskiej imprezie tej rangi zaliczyła natomiast Anastazja Kuś.

 

 

Konrad Bukowiecki w obecnym sezonie prezentował równą i wysoką formę. W każdym konkursie pchał kulę na odległość ponad 20 metrów. Wygrał meeting Orlen Cup w Łodzi (wynikiem 20 metrów i 95 centymetrów). Stawał także na podium międzynarodowych zawodów w Luksemburgu i Belgradzie. W końcu sięgnął po kolejne w swojej karierze złoto halowych mistrzostw Polski. W imponującym stylu, bo w Toruniu reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn pchnął kulę na odległość 21 metrów i 32 centymetrów. Był to piąty w tym roku wynik na świecie i czwarty w Europie.

Zawsze to podkreślam, że jak jestem zdrowy, to potrafię pchać daleko. Przez ostatnie lata troszeczkę mi tego zdrowia brakowało i to też było widać po wynikach. Teraz jestem zdrowy i cały plan treningowy z moim tatą zrealizowaliśmy w stu procentach. Są efekty – ta kula zaczęła latać dużo dalej. Ten sezon halowy jest bardzo długi i intensywny. Czerpię dużą radość z tego, że startuje i udaje mi się też wygrywać. Mam nadzieję, że ta moja forma będzie jeszcze wzrastać”

– deklarował po powrocie do Olsztyna Bukowiecki.

Wysoką dyspozycję chciał potwierdzić podczas halowych mistrzostw Europy. Niestety w holenderskim Apeldoorn nie przebrnął eliminacji. Jego rezultat – 19,78 metra – był dopiero dziesiątym w stawce. Co jeszcze bardziej szokujące, do finału nie awansował także Włoch Leonardo Fabbri, który był głównym kandydatem do złota.

Wielkie rozczarowanie, przede wszystkim samym sobą. Nie do końca wiem, dlaczego tak się stało. Wiem tylko, że jestem w dobrej formie, ale nie udało mi się tego pokazać. Jest jeszcze jedna szansa w tym sezonie halowym i postaram się ją dobrze wykorzystać. Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Cieszę się, że mam wokół tylu ludzi, którzy dobrze mi życzą. Słowa krytyki przyjmuję na klatę, hejt i wyzwiska… cóż, były, są i będą”

– napisał w mediach społecznościowych po starcie w Holandii. Przed Bukowieckim jeszcze halowe mistrzostwa świata, które w dniach 21-23 marca odbędą się w chińskiej Nankinie.

 

Foto: @phusis_athle.ch

Cieszę się, że mogę się uczyć od najlepszych”

– mówiła natomiast po swoim debiucie na seniorskich halowych mistrzostwach Europy w Apeldoorn Anastazja Kuś. Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn do Holandii pojechała przede wszystkim po doświadczenie i naukę. W swoim biegu eliminacyjnym zajęła piąte miejsce (z czasem 53.45 sekundy).

 

Dodajmy, że reprezentacja Polski wróciła z tegorocznych HME z czterema medalami. Złoto w biegu na 800 metrów wywalczyła Anna Wielgosz. Najlepszy w biegu na 60 metrów przez płotki był także Jakub Szymański. W tej samej konkurencji wśród pań trzecia linię mety w finale minęła Pia Skrzyszowska. Po srebro na 400 metrów pobiegł natomiast Maksymilian Szwed, który ustanowił nowy halowy rekord Polski oraz rekord Europy U23.

Scroll to top