Konrad Bukowiecki najlepszy w Oleśnicy. Kacper Lewalski i Anastazja Kuś na podium w Gorzowie

Reprezentanci klubu AZS UWM Olsztyn w miniony weekend zaliczyli udane starty w dwóch imprezach lekkoatletycznych – Memoriale Pułkownika Wiesława Kiryka w Oleśnicy oraz Gorzów Meeting (zaliczanym do cyklu World Athletics Continental Tour – Bronze). Konrad Bukowiecki, Kacper Lewalski i Anastazja Kuś stanęli na podium w swoich konkurencjach. Choć zmagać musieli się także z trudnymi warunkami atmosferycznymi.

 

 

Konrad Bukowiecki świetną formę pokazał już kilka dni wcześniej w Pradze, gdzie wygrał konkurs pchnięcia kulą wynikiem 21 metrów i 7 centymetrów. W sobotę w Oleśnicy trudno było o taki rezultat. Niska temperatura i padający deszcz skutecznie utrudniały rywalizację. Dlatego rezultat 20 metrów i 79 centymetrów, który dał zawodnikowi z Olsztyna wygraną, traktować trzeba za dobry. Potwierdza to jego wysoką i stabilną formę na starcie sezonu!

 

 

Kacper Lewalski zajął drugie miejsce w biegu na 800 metrów podczas Gorzów Meeting 2025 na Stadionie im. Lubuskich Olimpijczyków. Reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn finiszował z czasem 1:48.29. Wygrał Etiopczyk General-Berhanu Ayansa (1:46.78).

Warunki nie były zbyt przyjemne do szybkiego biegania. Odczuwalny był spory wiatr. W ostatnich latach miałem trochę problemów zdrowotnych i przeszkód do pokonania. Teraz jest już wszystko dobrze i przy dobrych warunkach jestem w stanie biegać szybko. Mam przed sobą młodzieżowe mistrzostwa Europy. Chciałbym zdobyć na nich medal. Myślę, że jestem w stanie to zrobić na zakończenie swojej drogi młodzieżowca”

– mówił na antenie TVP Sport Kacper Lewalski.

 

 

Na podium start w Gorzów Meeting zakończyła także Anastazja Kuś. Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn w biegu na 400 metrów zajęła trzecie miejsce z czasem 55.21 sekundy. Szybsze od Polki były tylko Amerykanka Talitha Diggs (54.52) oraz Norweżka Astri-Ayo Ertzgaard (54.58).

Konrad Bukowiecki najlepszy w Pradze. Rośnie forma kulomiota AZS-u UWM Olsztyn

Konrad Bukowiecki wygrał konkurs pchnięcia kulą podczas Memoriału Josefa Odložila w Pradze. Reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn w swojej najlepszej próbie uzyskał 21 metrów i 7 centymetrów. To jego najlepszy wynik na otwartym obiekcie od prawie… 3 lat! Rosnącą formę pokazał też kilka dni wcześniej na stadionie w Bydgoszczy, gdzie odbył się 7. Memoriał Ireny Szewińskiej.

 

Foto: Ivana Roháčková

Bukowiecki sezon startów na otwartych obiektach rozpoczął 22 maja w Zagrzebiu. Wziął udział w 75. Memoriale Hanžekovicia (zaliczanym do cyklu World Athletics Continental Tour Gold) i zajął tam… ostatnie 11. miejsce z wynikiem 19 metrów 56 centymetrów. 30 maja pojawił się natomiast w Bydgoszczy w bardzo mocno obsadzonym konkursie podczas 7. Memoriału Ireny Szewińskiej. Już w pierwszej próbie zanotował 20.83 metra. Później jeszcze trzykrotnie przekroczył 20 metr. Zajął siódme miejsce, bo jego rywale zaprezentowali jeszcze wyższą dyspozycję. Aż sześciu z nich przekroczyło 21 metr. Wygrał Amerykanin Payton Otterdahl. Na podium stanął też jego rodak Roger Steen i Nigeryjczyk Chukwuebuka Enekwechi.

1. OTTERDAHL Payton (USA) 21.59
2. STEEN Roger (USA) 21.39
3. ENEKWECHI Chukwuebuka (Nigeria) 21.27
4. PIPERI Adrian (USA) 21.23
5. WALSH Tom (Nowa Zelandia) 21.13
6. GEIST Jordan (USA) 21.10
7. BUKOWIECKI Konrad (Polska) 20.83
8. CAMPBELL Rajindra (Jamajka) 20.72

Warto dodać, że najlepszy wynik sezonu w biegu na 400 metrów w Bydgoszczy zanotowała również Anastazja Kuś. Osiemnastolatka z KS AZS UWM Olsztyn dobiegła do mety na siódmej pozycji z czasem 52.73 sekundy, wyprzedzając m.in. inną reprezentantkę Polski – Kingę Gacką. Piąta była Justyna Święty-Ersetic, a wygrała Natalia Bukowiecka (z czasem 50.44).

1. BUKOWIECKA Natalia (Polska) 50.44
2. GALE Lauren (Kanada) 51.00
3. SCOTT Gabby (Puerto Rico) 51.33
4. AGUILAR Evelyn (Kolumbia) 51.45
5. ŚWIĘTY-ERSETIC Justyna (Polska) 51.78
6. VONDROVA Lada (Czechy) 52.26
7. KUŚ Anastazja (Polska) 52.73
8. GACKA Kinga (Polska) 52.86
9. ROWE Amelia (Australia) 53.06

Trzecim z reprezentantów klubu AZS UWM Olsztyn, którzy pojawili się w Bydgoszczy był Karol Zalewski. On swojego startu nie zaliczy do udanych. Choć niedawno zapowiadał, że zamierza wrócić do walki o miano najszybszego Polaka w biegu na 400 metrów, był zdecydowanie gorszy nie tylko od Maksymiliana Szweda, który wygrał (bijąc przy tym rekord mityngu – czasem: 45.29), ale też czterech innych zawodników w swojej serii. W sumie zanotował dopiero dwunasty czas (46.86). Lepsi od niego byli także m.in. biegnący w teoretycznie słabszej serii Daniel Sołtysiak, Marcin Karolewski, Mateusz Rzeźniczak, Patryk Grzegorzewicz, Jan Śmietanka i pochodzący z Węgorzewa Michał Kijewski.

 

Grafika: Memoriał Kamili Skolimowskiej

Wróćmy jednak do poniedziałkowego konkursu w stolicy Czech. Bukowiecki prowadził od drugiej serii (w pierwszej spalił swoją próbę) wynikiem 20.14. W swojej czwartej próbie osiągnął jednak 21 metrów i 7 centymetrów. Ten wynik nie tylko dał mu zwycięstwo, ale także pozwolił uplasować się na trzecim miejscu w europejskich tabelach obecnego sezonu!

1. Konrad BUKOWIECKI (Polska) 21.07
2. Tomáš STANĚK (Czechy) 19.86
3. Tsanko ARNAUDOV (Portugalia) 19.77
4. Mohamed KHALIFA (Egipt) 19.47
5. Szymon MAZUR (Polska) 18.90
6. Piotr GOŹDZIEWICZ (Polska) 18.78
7. Tadeáš PROCHÁZKA (Czechy) 18.33
8. Adrián BARAN (Słowacja) 17.26

Anastazja Kuś i Kacper Lewalski z minimami na mistrzostwa Europy U20 i U23

Anastazja Kuś zajęła siódme miejsce w biegu na 400 metrów podczas 71. Orlen Memoriału Janusza Kusocińskiego. W swoim pierwszym tegorocznym starcie na otwartym obiekcie czasem 53,06 sekundy zapewniła sobie minimum na mistrzostwa Europy U20 w fińskim Tampere. W Chorzowie na 800 metrów pobiegł także inny reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn – Kacper Lewalski. W bardzo wyrównanej stawce był szósty, ale również zapewnił sobie start w docelowej imprezie tego sezonu – mistrzostwach Europy U23 w norweskim Bergen. Jego czas to 1:46,73.

 

Foto: kamciography

Dla Kacpra Lewalskiego był to już drugi start w tym sezonie. Rozpoczął go w połowie maja od startu na 600 metrów podczas lekkoatletycznego a Grand Prix Gliwic. Zajął tam trzecie miejsce poprawiając swój rekord życiowy na tym dystansie. Jego czas to 1:16,96.

W sobotę w Chorzowie pobiegł już na 800 metrów. Finiszował jako szósty, ale stracił niecałe pół sekundy do zwycięzcy – Mateusza Borkowskiego. Ten tryumfował z czasem 1:46,35. Wynik pochodzącego z Elbląga dwudziestodwulatka to 1:46,73. Wypełnił zatem minimum na mistrzostwa Europy U23, które w dniach 17-20 lipca odbędą się w Bergen.

Zrobiłem minimum na młodzieżowe mistrzostwa Europy – to jest dla mnie najważniejsze. Poprowadziłem ten bieg, wziąłem na siebie tę odpowiedzialność, a nie jest to łatwe. Myślę, że jestem gotów na o wiele szybsze bieganie. To jest dobry prognostyk”

– ocenił swój strat Kacper Lewalski.

Wyniki biegu na 800 metrów:

1. BORKOWSKI Mateusz 1:46.35
2. KITLIŃSKI Bartosz 1:46.41
3. OSTROWSKI Filip 1:46.44
4. SIERADZKI Patryk 1:46.64
5. RAK Filip 1:46.64
6. LEWALSKI Kacper 1:46.73
7. CHENITEF Heithem 1:47.27
8. BARONTINI Simone 1:47.50
9. ROWDEN Daniel 1:47.60
10. ZACZYK Łukasz 1:47.68
11. CHMIELARZ Jakub 1:47.83
12. WYDERKA Maciej 1:47.87
13. KISIEL Bartłomiej 1:48.92

 

Foto: kamciography

W biegu na 400 metrów kobiet najszybsza w Chorzowie okazała się Austriaczka Susanne Gogl-Walli. Druga była Justyna Święty-Ersetić, a trzecia – reprezentantka Egiptu Bassant Hemida. Jako siódma linię mety minęła reprezentująca klub AZS UWM Olsztyn Anastazja Kuś. Czas osiemnastolatki to 53,06 sekundy. Po starcie przyznała, że szczyt formy ma pojawić się w drugiej części sezonu podczas najważniejszych tegorocznych imprez. Jedną z nich będą mistrzostwa Europy U20, które w dniach 7-10 sierpnia zaplanowano w fińskim Tampere.

To był taki porządny sprawdzian, przetarcie. Cały czas jestem w treningu. Te pierwszy starty mają być typowo treningowe. Tymi startami i treningami chcę dochodzić do wysokiej formy, która ma być najwyższa w lipcu, sierpniu i wrześniu. Mistrzostwa Europy U20 w Finlandii to w tym roku moja docelowa impreza”

– mówiła po swoim starcie Anastazja Kuś. I zapowiedziała, że kolejny start planuje za dwa tygodnie w Gorzowie.

1. GOGL-WALLI Susanne 50.91
2. ŚWIĘTY-ERSETIC Justyna 51.29
3. HEMIDA Bassant 51.33
4. COETZEE Miranda 51.79
5. VONDROVA Lada 52.47
6. WRONA-KUTRZEPA Alicja 52.74
7. KUŚ Anastazja 53.06
8. ŁOZOWSKA Karolina 53.30

Dodajmy, że w Chorzowie wystartował także trzeci z reprezentantów klubu AZS UWM Olsztyn – Karol Zalewski. Z czasem 46.59 sekundy zajął piąte miejsce w biegu na 400 metrów. Wygrał Botswańczyk Leungo Schotch (45.43). Drugi był Niemiec Jean Paul Bredau (45.79), a trzeci – Maksymilian Szwed (45.96).

 

Foto: Zagreb Meeting – Boris Hanžeković Memorial

Sezon na otwartych obiektach rozpoczął już także Konrad Bukowiecki. Kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn w czwartek 22 maja wystartował w 75. Memoriale Hanžekovicia (zaliczanym do cyklu World Athletics Continental Tour Gold) w Zagrzebiu. Zajął tam… ostatnie 11. miejsce z wynikiem 19 metrów 56 centymetrów. Wygrał Amerykanin Payton Otterdahl (21,71). Drugi – z identycznym wynikiem – był natomiast Nowozelandczyk Tom Walsh. Na trzeciej pozycji sklasyfikowany został Włoch Leonardo Fabbri (21.63), a na czwartej – Nigeryjczyk Chukwuebuka Enekwechi (21.58).

1. Payton OTTERDAHL (USA) 21.71
2. Tom WALSH (NZL) 21.71
3. Leonardo FABBRI (ITA) 21.63
4. Chukwuebuka Cornnell ENEKWECHI (NGR) 21.58
5. Roger STEEN (USA) 21.36
6. Andrei Rares TOADER (ROU) 20.77
7. Wictor PETERSSON (SWE) 20.36
8. Armin SINANČEVIĆ (SRB) 20.11
9. Tomáš STANĚK (CZE) 20.10
10. Nick PONZIO (ITA) 20.00
11. Konrad BUKOWIECKI (POL) 19.56

W piątek 30 maja Bukowiecki pojawi się w Bydgoszczy na 7. Memoriale Ireny Szewińskiej.

 

 

Konrad Bukowiecki: Jak jestem zdrowy, mogę pchać daleko!

Konrad Bukowiecki ma już za sobą trzytygodniowy obóz przygotowawczy w Republice Południowej Afryki. Choć trenuje w tym kraju już od wielu lat, tym razem postawił jednak na nowe miejsce – Stellenbosch. Czy zostawił już za sobą nieudane starty w halowych mistrzostwach Europy i świata? Jakie cele stawia sobie na najbliższe miesiące?

 

 

Konrad Bukowiecki w sezonie halowym prezentował dobrą i wysoką formę. Zdobył złoty medal mistrzostw Polski, w Toruniu pchając kulę na odległość 21 metrów i 32 centymetrów. Zawiódł jednak podczas dwóch najważniejszych imprez. Po nieudanym starcie w halowych mistrzostwach Europy (w holenderskim Apeldoorn nie przebrnął eliminacji – zajął dziesiąte miejsce), konkurs podczas mistrzostwa świata w Nankinie zakończył… bez mierzonej próby. Czy zdążył już „wyczyścić głowę”?

To jest proces i musi potrwać. Oczekiwania były zupełnie inne. Myślę, że głównie głowa nie zagrała. To też nie jest takie łatwe wrócić na te imprezy mistrzowskie i rywalizować z czołówką światową. Natomiast… to już było! Przed nami lato, dużo fajnych meetingów, mistrzostwa świata w Tokio. Jest co robić i na czym się skupiać. Najważniejsze, żeby wyciągnąć wnioski z tego, co się stało i starać się, by się nie powtórzyło”

– mówi kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn.

Ostatnie trzy tygodnie spędził w RPA. Na moment wrócił do Olsztyna, ale już jest w drodze do Miami. W drugiej części maja i czerwcu będzie trenował w ośrodku w Spale. A jakie stawia sobie cele?

Oczywiście imprezą docelową będą mistrzostwa świata w Tokio. Jestem w dobrej sytuacji, bo wróciłem do czołówki w sezonie halowym i miejsce w składzie na MŚ mam zapewnione. Nie muszę się więc martwić, by łapać punkty. Mogę się skupić na tym, żeby trenować i startować. Jest na pewno więcej spokoju niż w latach poprzednich. W końcu jestem zdrowy. A jak jestem zdrowy, mogę pchać daleko! „

Pierwszy start Konrad Bukowiecki planuje 20 maja z Zagrzebiu. 30 maja pojawi się także w Bydgoszczy na Memoriale Ireny Szewińskiej.

Kolejnych 5-6 meetingów mam już potwierdzonych w czerwcu. Będzie więc co robić! Na razie skupiam się na tym, żeby ta moja pewność siebie w kole wróciła. To nie jest łatwe po tych wszystkich kontuzjach. Musiałem się nauczyć trochę z nimi żyć i cały czas szukam odpowiedniego dopasowania treningu dla siebie. Ale – patrząc na poprzednie lata – jest ok! Potrafię pchać kulą daleko, ale nie robię tego na razie tak często jak bym chciał. Będę dawał z siebie wszystko podczas startów i mam nadzieję na większą stabilizację jeśli chodzi o wyniki”

– mówi kulomiot z Olsztyna.

Radość Anastazji Kuś i rozczarowanie Konrada Bukowieckiego po halowych MŚ

Anastazja Kuś wywalczyła w Nankinie srebrny medal lekkoatletycznych halowych mistrzostw świata. Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn pobiegła na trzeciej zmianie żeńskiej sztafety 4×400 metrów. Ostatnie miejsce w konkursie pchnięcia kulą zajął natomiast Konrad Bukowiecki. Spalił wszystkie trzy próby…

 

Foto: Rafał Oleksiewicz / Polski Związek Lekkiej Atletyki

Przypomnijmy, że polska sztafeta w ostatniej chwili otrzymała zaproszenie do startu w Chinach, po tym gdy zrezygnowały z niego inne kadry. Głównymi faworytkami do złota były Amerykanki. I potwierdziły to zwyciężając z czasem 3:27.45. Za nimi finiszowały „biało-czerwone”, które pobiegły w składzie: Justyna Święty-Ersetic, Aleksandra Formella, Anastazja Kuś i Anna Maria Gryc. Po udanych dwóch okrążeniach swojej liderki były tuż za sztafetą USA i nie oddały tego miejsca do końca. Finiszowały z czasem 3:32.05. Brąz wywalczyła natomiast Australia.

Cieszę się bardzo, że z dziewczynami pobiegłyśmy na super poziomie! Cieszę się także, że w wieku siedemnastu lat mogłam zadebiutować na mistrzostwach świata. To kolejne doświadczenie i nauka. Wracamy z medalem!”

– mówiła na antenie TVP Sport reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn.

 

 

Kolejny raz rozczarował (przede wszystkim siebie) Konrad Bukowiecki. Po nieudanym starcie w halowych mistrzostwach Europy (w holenderskim Apeldoorn nie przebrnął eliminacji), konkurs pchnięcia kulą podczas mistrzostwa świata w Nankinie zakończył… bez mierzonej próby. Został zatem sklasyfikowany na ostatnim miejscu.

Wygrał Nowozelandczyk Tom Walsh. Na podium stanęli także dwaj Amerykanie: Roger Steen i Adrian Piperi.

Wyniki finału konkursu pchnięcia kulą HMŚ (finałowa ósemka):

1. Tom Walsh (Nowa Zelandia) – 21.65
2. Roger Steen (USA) – 21.62
3. Adrian Piperi (USA) – 21.48
4. Leonardo Fabbri (Włochy) – 21.36
5. Chukwuebuka Enekwechi (Nigeria) – 21.25
6. Wictor Pettersson (Szwecja) – 20.87
7. Andrei Toader (Rumunia) – 20.64
8. Zane Weir (Włochy) – 20.63 m

Konrad Bukowiecki i Anastazja Kuś po halowych mistrzostwach Europy

Halowe mistrzostwa Europy miały być dla Konrada Bukowieckiego jedną z dwóch głównych imprez pierwszej części sezonu 2025. Do holenderskiego Apeldoorn jechał z czwartym wynikiem na Starym Kontynencie. Kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn nie przebrnął jednak eliminacji. Debiut na seniorskiej imprezie tej rangi zaliczyła natomiast Anastazja Kuś.

 

 

Konrad Bukowiecki w obecnym sezonie prezentował równą i wysoką formę. W każdym konkursie pchał kulę na odległość ponad 20 metrów. Wygrał meeting Orlen Cup w Łodzi (wynikiem 20 metrów i 95 centymetrów). Stawał także na podium międzynarodowych zawodów w Luksemburgu i Belgradzie. W końcu sięgnął po kolejne w swojej karierze złoto halowych mistrzostw Polski. W imponującym stylu, bo w Toruniu reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn pchnął kulę na odległość 21 metrów i 32 centymetrów. Był to piąty w tym roku wynik na świecie i czwarty w Europie.

Zawsze to podkreślam, że jak jestem zdrowy, to potrafię pchać daleko. Przez ostatnie lata troszeczkę mi tego zdrowia brakowało i to też było widać po wynikach. Teraz jestem zdrowy i cały plan treningowy z moim tatą zrealizowaliśmy w stu procentach. Są efekty – ta kula zaczęła latać dużo dalej. Ten sezon halowy jest bardzo długi i intensywny. Czerpię dużą radość z tego, że startuje i udaje mi się też wygrywać. Mam nadzieję, że ta moja forma będzie jeszcze wzrastać”

– deklarował po powrocie do Olsztyna Bukowiecki.

Wysoką dyspozycję chciał potwierdzić podczas halowych mistrzostw Europy. Niestety w holenderskim Apeldoorn nie przebrnął eliminacji. Jego rezultat – 19,78 metra – był dopiero dziesiątym w stawce. Co jeszcze bardziej szokujące, do finału nie awansował także Włoch Leonardo Fabbri, który był głównym kandydatem do złota.

Wielkie rozczarowanie, przede wszystkim samym sobą. Nie do końca wiem, dlaczego tak się stało. Wiem tylko, że jestem w dobrej formie, ale nie udało mi się tego pokazać. Jest jeszcze jedna szansa w tym sezonie halowym i postaram się ją dobrze wykorzystać. Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Cieszę się, że mam wokół tylu ludzi, którzy dobrze mi życzą. Słowa krytyki przyjmuję na klatę, hejt i wyzwiska… cóż, były, są i będą”

– napisał w mediach społecznościowych po starcie w Holandii. Przed Bukowieckim jeszcze halowe mistrzostwa świata, które w dniach 21-23 marca odbędą się w chińskiej Nankinie.

 

Foto: @phusis_athle.ch

Cieszę się, że mogę się uczyć od najlepszych”

– mówiła natomiast po swoim debiucie na seniorskich halowych mistrzostwach Europy w Apeldoorn Anastazja Kuś. Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn do Holandii pojechała przede wszystkim po doświadczenie i naukę. W swoim biegu eliminacyjnym zajęła piąte miejsce (z czasem 53.45 sekundy).

 

Dodajmy, że reprezentacja Polski wróciła z tegorocznych HME z czterema medalami. Złoto w biegu na 800 metrów wywalczyła Anna Wielgosz. Najlepszy w biegu na 60 metrów przez płotki był także Jakub Szymański. W tej samej konkurencji wśród pań trzecia linię mety w finale minęła Pia Skrzyszowska. Po srebro na 400 metrów pobiegł natomiast Maksymilian Szwed, który ustanowił nowy halowy rekord Polski oraz rekord Europy U23.

Razem do Los Angeles! Lekkoatleci AZS UWM Olsztyn podpisali nowe umowy

Konrad Bukowiecki, Anastazja Kuś, Kacper Lewalski i Aleksandra Lisowska do igrzysk olimpijskich w Los Angeles będą reprezentować KS AZS UWM Olsztyn. W poniedziałek 24 lutego podpisali nowe umowy z klubem, obowiązujące do 2028 roku. „Bardzo się cieszę, że czołowi sportowcy chcą z nami współpracować” – mówił rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie prof. Jerzy Przyborowski.

 

 

Prof. Jerzy Przyborowski poniedziałkowe spotkanie rozpoczął od gratulacji. Aleksandra Lisowska dotarła do Kortowa prosto z Włoch. W niedzielę 23 lutego pojawiła się bowiem na trasie półmaratonu w Neapolu. Ukończyła go w czołowej dziesiątce. Natomiast Konrad Bukowiecki i Anastazja Kuś w Toruniu wywalczyli medale (złoto i brąz) halowych lekkoatletycznych mistrzostw Polski.

Bardzo się cieszę, że czołowi sportowcy chcą być z nami w naszym Akademickim Związku Sportowym, w naszym klubie. Bardzo za tę decyzję dziękuję! Dzisiaj podpisujemy umowy, które w jakiś sposób przypieczętują naszą współpracę. Ostatnie sukcesy pokazują, że mamy ogromny potencjał i wielkie szanse. Jestem dumny, że Uniwersytet Warmińsko-Mazurski może szczycić się tymi sukcesami wraz z państwem! Trzymamy kciuki i wspieramy w każdym obszarze!”

– mówił rektor UWM, który rozpoczął niedawno swoją drugą kadencję w roli prezesa KS AZS UWM Olsztyn.

Najdłużej z kortowskim klubem związana jest Aleksandra Lisowska. To rekordzistka Polski w maratonie a także mistrzyni Europy na królewskim dystansie z 2022 roku.

Mieszkam w Olsztynie już połowę swojego życia. Urodziłam się w Braniewie, ale tutaj przeprowadziłam się w 2010 roku na studia. Zostałam i zakochałam się w tym mieście. Nie ukrywam, że zamierzam tutaj zostać i założyć rodzinę. Uważam, że ciężko znaleźć lepsze miejsce do trenowania, jeśli chodzi o moją dyscyplinę. Mamy tutaj lasy, jeziora, wspaniałe ścieżki biegowe. Wsparcie i zaufanie, którym obdarzono mnie od pierwszego dnia, gdy tutaj się pojawiłam, sprawiły, że zostałam mistrzynią Europy i rekordzistką Polski. Mam nadzieję, że najlepsze lata jeszcze przede mną i zdołam się jeszcze bardziej odwdzięczyć!”

Konrad Bukowiecki, choć swoją sportową karierę rozpoczynał w Szczytnie, także postawił na Olsztyn. To halowy mistrz Europy z 2017 roku (Belgrad) i srebrny medalista ME z 2018 roku (Berlin). Wielokrotnie stawał na podium mistrzostw Polski. Jest też trzykrotnym olimpijczykiem (z Rio, Tokio i Paryża) i trzykrotnym medalistą uniwersjady (srebro w Tajpej w 2017 roku oraz złoto w Neapolu w 2019 i Chengdu w 2021 roku).

Od zawsze podkreślam, że jestem lokalnym patriotą. Olsztyn to jest miejsce, w którym się urodziłem. Wychowałem się w Szczytnie, natomiast tutaj mieszkam od ładnych paru lat i z tym miejscem wiążę swoją przyszłość – nie tylko teraz, kiedy jestem sportowcem, ale też po zakończeniu kariery. Wielkie podziękowania dla pana rektora i władz naszego klubu! Naprawdę jesteśmy tutaj bardzo dobrze zaopiekowani i możemy w spokoju przygotowywać się do realizacji najważniejszych celów, czyli właśnie do igrzysk olimpijskich”

– mówił kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn.

Pierwsze igrzyska olimpijskie w barwach AZS-u UWM Olsztyn ma już na swoim koncie niespełna siedemnastoletnia Anastazja Kuś. Zadebiutowała w biegu sztafety żeńskiej w Paryżu. W 2024 roku w Bańskiej Bystrzycy wywalczyła złoty medal mistrzostw Europy juniorów młodszych. Poprawiła wówczas także rekord Polski U18 w biegu na 400 metrów (czasem 51,89 sekundy). Na Słowacji sięgnęła również po srebro z sztafetą szwedzką. Podczas tegorocznych seniorskich halowych mistrzostw Polski w Toruniu na metę dobiegła jako trzecia – tuż za doświadczonymi i utytułowanymi koleżankami: Natalią Bukowiecką i Justyną Święty-Ersetic. To dla niej już drugi krążek tej imprezy, bowiem przed rokiem wywalczyła złoto ze sztafetą KS AZS UWM Olsztyn.

Ona także podkreśla, że w Kortowie ma świetne warunki do biegania.

Wychowałam się w Olsztynie. Mieszkam tutaj i uczę się. Cieszę się, że mogę reprezentować barwy AZS-u UWM Olsztyn. Mamy tutaj dobre warunki – piękny stadion, lasy i jeziora. To bardzo dobre miejsce do trenowania i mieszkania.”

 

 

Wsparcie klubu na pewno pomaga nam się rozwijać. Dzięki temu stajemy się po prostu lepsi!”

– mówił czwarty z „azetesiaków” z UWM, 21-letni Kacper Lewalski. To wicemistrz Europy juniorów w biegu na 800 metrów z 2021 roku i halowy rekordzista Polski U20 na tym dystansie.

Konrad Bukowiecki halowym mistrzem Polski. Brąz Anastazji Kuś!

Konrad Bukowiecki wywalczył w Toruniu tytuł halowego mistrza Polski w pchnięciu kulą. W sobotnim konkursie dwukrotnie poprawiał swój najlepszy wynik obecnego sezonu. W piątej kolejce osiągnął 21 metrów i 32 centymetry. W niedzielę trzecie miejsce w biegu na 400 metrów zajęła natomiast reprezentująca również klub AZS UWM Olsztyn Anastazja Kuś.

 

Foto: Tomasz Kasjaniuk / pzla.pl

Bukowiecki w obecnym sezonie prezentuje równą formę. W każdym konkursie pchał kulę na odległość ponad 20 metrów. Raz zbliżył się do 21 metrów. Podczas meetingu Orlen Cup w Łodzi (gdzie był najlepszy) osiągnął 20 metrów i 95 centymetrów. Stawał także na podium międzynarodowych zawodów w Luksemburgu i Belgradzie.

Każde inne rozstrzygnięcie niż wygrana w konkursie halowych mistrzostw Polski byłoby ogromnym zaskoczeniem. Można wręcz powiedzieć, że… reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn nie miał z kim przegrać, ponieważ kontuzjowany jest jego najpoważniejszy rywal – Michał Haratyk. Prowadził już od pierwszej serii (choć zaczął skromnym 20,17). A później było tylko lepiej. W trzeciej kolejce pierwszy raz w tym roku przekroczył 21 metrów (21,02). A później jeszcze się poprawił, osiągając 21 metrów i 32 centymetry. To piąty w tym roku wynik na świecie i czwarty w Europie.

Zawsze to podkreślam, że jak jestem zdrowy, to potrafię pchać daleko. Przez ostatnie lata troszeczkę mi tego zdrowia brakowało i to też było widać po wynikach. Teraz jestem zdrowy i cały plan treningowy z moim tatą zrealizowaliśmy w stu procentach. Są efekty – ta kula zaczęła latać dużo dalej. Ten sezon halowy jest bardzo długi i intensywny. Czerpię dużą radość z tego, że startuje i udaje mi się też wygrywać. Mam nadzieję, że ta moja forma będzie jeszcze wzrastać”

– deklaruje Konrad Bukowiecki. Dodaje także, że wysoką dyspozycję będzie chciał potwierdzić podczas halowych mistrzostw Europy (które odbędą się w dniach 13–16 marca w holenderskim Apeldoorn) oraz halowych mistrzostw świata (21-23 marca w chińskiej Nankinie).

Srebro w Arenie Toruń wywalczył Szymon Mazur (AZS AWF Warszawa – 18.56), a brąz – Wojciech Marok (MKL Jurand Szczytno – 18.11).

 

 

Do finału biegu na 400 metrów (z piątym czasem eliminacji – 53.77 sekundy) awansowała w sobotę Anastazja Kuś. Siedemnastolatka wygrała swój bieg eliminacyjny i w niedzielę o medal halowych mistrzostw Polski walczyła z dużo bardziej doświadczonymi zawodniczkami. Jej rywalkami były: Natalia Bukowiecka (z najlepszym czasem eliminacji – 51.88), Justyna Święty-Ersetic (52.23), Weronika Bartnowska (53.53), Anna Gryc (53.68) i Kinga Gacka (54.28).

Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn pobiegła bardzo mądrze i sięgnęła po brąz. Pobiła przy tym swój rekord życiowy w hali. Obecnie wynosi on 53.20 sekundy. Poza jej zasięgiem były jedynie: Justyna Święty-Ersetic (51.52) i Natalia Bukowiecka (51.87).

Cieszy mnie bardzo rekord życiowy. Nie ukrywam, że był to jeden z celów, które chciałam zrealizować. Potrzebuję tego doświadczenia. Mogę biegać z tak dobrymi dziewczynami. Bieg w Toruniu ułożył się po mojej myśli. Były małe komplikacje, bo na przedostatnim wirażu zostałam trochę popchnięta. Ale wyszłam z tego i dobrze finiszowałam. Halę traktujemy jako przerywnik. Ważniejszy jest dla nas sezon letni. Mam nadzieję, że wtedy będę biła kolejne rekordy. Latem chce się dobrze zaprezentować na mistrzostwach Europy U20. Ale liczę też na występy na seniorskich imprezach – mistrzostwach świata sztafet czy może na mistrzostwach świata w Tokio we wrześniu”

– mówiła po powrocie do Olsztyna zeszłoroczna olimpijka z Paryża.

 

 

W konkursie skoku wzwyż trzymaliśmy kciuki za studentkę Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie – Julię Piędziak. Swój pierwszy start w seniorskich HMP zakończyła jednak na ostatnim, jedenastym miejscu. Dopiero w trzeciej próbie zaliczyła wysokość 1,63 metra. Z kolejną już sobie nie poradziła.

Ze startu w halowych mistrzostwach Polski z powodu choroby zrezygnował Kacper Lewalski. Tak tłumaczył swoją decyzję.

 

Konrad Bukowiecki najlepszy podczas meetingu Orlen Cup Łódź 2025

Konrad Bukowiecki wygrał konkurs pchnięcia kulą podczas halowego meetingu ORLEN Cup Łódź 2025. W najlepszej próbie reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn osiągnął 20 metrów i 95 centymetrów! Drugie miejsce zajął Nigeryjczyk Chukwuebuka Enekwechi (20,88 metra), trzecie Amerykanin Roger Steen (20,82 metra) a czwarte Włoch Leonardo Fabbri (20,71 metra).

 

Foto: Paweł Skraba

Bukowiecki od początku roku prezentuje równą i coraz wyższą formę. Uporał się już z kontuzjami, które uniemożliwiały mu rywalizację z najlepszymi w poprzednich dwóch sezonach. W styczniu wygrał konkursy pchnięcia kulą w Aleksandrowie Łódzkim i Luksemburgu. Zajął także trzecie miejsce podczas Belgrade Indoor Meeting w stolicy Serbii. Za każdym razem reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn znacząco przekraczał 20 metrów.

Na początku lutego wystąpił w zaliczanym do cyklu World Athletics Indoor Tour Gold meetingu Czech Indoor Gala w Ostravie. Tam zajął szóste miejsce (dwukrotnie pchając kulę na odległość 20,32 metra). Poziom konkursu był bardzo wysoki. Wygrał go Włoch Zane Weir (21,39 metra – najlepszy w tym roku wynik na świecie). Na podium stanęli także: reprezentant Rumunii Andrei Rares Toader (21,21 metra) oraz Amerykanin Roger Steen (21,09). Czwarty był reprezentant gospodarzy – Czech Tomas Stanek (20,91 metra) a piąty drugi z Włochów – Leonardo Fabbri (20,65 metra).

W sobotę w Łodzi rywalami Bukowieckiego byli m.in.: Fabbri i Steen. Olsztynianin po pierwszej próbie objął prowadzenie swoim najlepszym wynikiem w sezonie – 20,56 metra. I choć później wyprzedzali go kolejno: Nigeryjczyk Chukwuebuka Enekwechi (20,88 metra), Włoch Leonardo Fabbri (20,71 metra) i Amerykanin Roger Steen (20,82 metra), w ostatniej próbie reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. Odległość 20,95 metra dała mu wygraną w konkursie.

Jestem szczęśliwy – chyba bardziej z wyniku, niż z tego, że wygrałem. Cieszę się, że to już jest dalekie pchanie. Jest stabilizacja i z tego też się cieszę. Natomiast fajnie, że w końcu udało mi się na zawodach pokazać to, na co było mnie stać już od dawna. Znam swoje możliwości i wiem, że mogę pchać dalej”

– mówił na antenie Radia UWM FM kulomiot z Olsztyna.

Wyniki konkursu pchnięcia kulą – Orlen Cup Łódź 2025:

1. Konrad Bukowiecki (Polska) 20.95
2. Chukwuebuka Enekwechi (Nigeria) 20.88
3. Roger Steen (USA) 20.82
4. Leonardo Fabbri (Włochy) 20.71
5. Eric Maihofer (Niemcy) 20.21
6. Silas Ristl (Niemcy) 19.42
7. Szymon Mazur (Polska) 18.92
8. Jakub Korejba (Polska) 18.45
9. Mateusz Helman (Polska) 15.02

 

 

Kolejny start Konrada Bukowieckiego już w najbliższy czwartek 13 lutego. Pojawi się we francuskim Lievin. Trzy dni później (w niedzielę 16 lutego) powalczy o wygraną w konkursie pchnięcia kulą podczas zaliczanego do cyklu World Athletics Indoor Tour Gold meetingu ORLEN Copernicus Cup w Toruniu. Tydzień później w Arenie Toruń odbędą się natomiast lekkoatletyczne halowe mistrzostwa Polski.

Po nich trzeba będzie podjąć decyzję: co dalej? Na pewno wystartuję w mistrzostwach Europy. To jest impreza do której się przygotowuję od początku tego roku. Bardzo chciałbym osiągnąć tam szczyt formy. Nie spodziewałem się jednak, że będę pchał tak daleko, że zakwalifikuję się także na mistrzostwa świata. To dopiero 23 marca. Na razie jeszcze nie wiem, czy tam polecę”

– mówi kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn.

Lekkoatletyczne halowe mistrzostwa Europy odbędą się w dniach 13–16 marca w holenderskim Apeldoorn. Natomiast halowe mistrzostwa świata – od 21 do 23 marca w chińskiej Nankinie.

 

Równa forma Konrada Bukowieckiego

Trzecie miejsce w Belgradzie i szóste w Ostravie. Konrad Bukowiecki na początku 2025 roku prezentuje stabilną formę. Reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn regularnie pcha kulę na odległość ponad 20 metrów. Wciąż jednak czeka na to, by na stałe zadomowić się po kilku latach zmagania się z kontuzjami w światowej czołówce. W najbliższą sobotę powalczy o wygraną podczas meetingu Orlen Cup w Łodzi.

 

Foto: Belgrade Indoor Meeting

Pod koniec stycznia Konrad Bukowiecki zajął trzecie miejsce w konkursie pchnięcia kulą podczas Belgrade Indoor Meeting w stolicy Serbii. W najlepszej próbie reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn osiągnął 20 metrów i 40 centymetrów. Wygrał Amerykanin Roger Steen (20,94 metra), a drugi był reprezentant Rumunii Andrei Rares Toader (20,85 metra).

M.in. z tymi rywalami reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn spotkał się także 4 lutego podczas zaliczanego do cyklu World Athletics Indoor Tour Gold meetingu Czech Indoor Gala w Ostravie. Tam Bukowiecki zajął szóste miejsce (dwukrotnie pchając kulę na odległość 20,32 metra). Poziom konkursu był bardzo wysoki. Wygrał go Włoch Zane Weir (21,39 metra – najlepszy w tym roku wynik na świecie). Na podium stanęli także: Andrei Rares Toader (21,21 metra) oraz Roger Steen (21,09). Czwarty był reprezentant gospodarzy – Czech Tomas Stanek (20,91 metra) a piąty drugi z Włochów – Leonardo Fabbri (20,65 metra).

W najbliższy weekend czołowi polscy i zagraniczni lekkoatleci pojawią się natomiast w Łodzi. Na sobotę 8 lutego w Atlas Arenie zaplanowano bowiem Orlen Cup 2025.

Przypomnijmy, że Konrad Bukowiecki w tym roku wygrał konkurs pchnięcia kulą podczas zaliczanego do cyklu World Athletics Indoor Tour Silver CMCM Indoor Meeting w Luksemburgu. Po tym starcie opowiadał o swoich planach na antenie Radia UWM FM. Posłuchajcie!

Scroll to top