„Szpilki” przegrały mecz o wszystko. Ale chcą nadal grać w Ekstralidze

Drużyna AZS UWM High Heels Olsztyn przegrała w Hali Urania 2-5 (1-3) z KS Uniwersytet Jagielloński i na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu 2024/2025 nie ma już szans na utrzymanie w Ekstralidze futsalu kobiet. W tabeli zajmuje jedenaste miejsce, a do bezpiecznej pozycji traci aż dziewięć punktów.

 

 

Kortowskie „Szpilki” wiedziały, że jeśli chcą zachować matematyczne szanse na uniknięcie spadku, muszą wygrać trzy ostatnie mecze. W niedzielę do Olsztyna przyjechała jednak drużyna, która walczy o medal. I bardzo szybko zaczęła dominować na boisku. Wynik już w pierwszej minucie otworzyła Oliwia Szałaj. Po kolejnych czterech było już 2-0, a na listę strzelczyń wpisała się Zuzanna Maronde. Później mecz się wyrównał. Gospodynie miały swoje okazje. A najlepszej – rzutu karnego – nie wykorzystała Natalia Łapińska. W końcówce pierwszej połowy najpierw na 3-0 trafiła Justyna Maziarz, a chwilę przed przerwą kontaktowego gola strzeliła właśnie Łapińska.

Zawodniczki AZS-u wyszły na drugą część spotkania zmotywowane. Jednak… bardzo szybko straciły kolejną bramkę. Maję Bogacką – która była jedną z najlepszych futsalistek na parkiecie – ponownie pokonała Justyna Maziarz. Było 4-1 na „Jagiellonek” i ten wynik długo się nie zmieniał. Dopiero na trzy minuty przed końcem meczu na 5-1 trafiła Oliwia Szałaj. Olsztynianki odpowiedziały chwilę później. A właściwie był to gol samobójczy Natalii Nosalik.

Porażka 2-5 oznacza, że drużyna prowadzona przez Aleksandrę Kojadyńską spada z Ekstraligi.

 

 

Rozwinęłyśmy się w tej lidze i jednak mam cichą nadzieję, że będziemy miały okazję dalej w niej grać. Zobaczymy, co los przyniesie. Jeżeli nie uda się w przyszłym sezonie, to powalczymy w I lidze o powrót do elity. Tylko w Ekstralidze możemy się rozwijać. My naprawdę ciężko pracujemy i zrobiłyśmy duży progres od września. Mnie cieszy rozwój moich zawodniczek i to, że nie poddałyśmy się w żadnym ze spotkań. Przed nami jeszcze dwie kolejki i chcemy wygrać oba mecze. Jeśli zakończymy sezon z piętnastoma punktami, to nie będzie wstyd”

– mówiła Aleksandra Kojadyńska.

Drużynę z Olsztyna chwalił trener „Jagiellonek”, które wciąż walczą o brązowy medal Ekstraligi.

To jedenaste miejsce w tabeli nie odzwierciedla tego, jak dziewczyny grają. To nie był łatwy rywal. Byliśmy niepewni tego, jak nam tu dzisiaj pójdzie. Dwie pierwsze bramki dodały nam pewności siebie i wydaje mi się, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo”

– mówił Michał Karasiński.

 

AZS UWM High Heels Olsztyn – KS Uniwersytet Jagielloński 2-5 (1-3)
Natalia Łapińska 19′, Natalia Nosalik (sam.) 38′ – Oliwia Szałaj 1′, 37′, Zuzanna Maronde 5′, Justyna Maziarz 16′, 22′

AZS UWM: Maja Bogacka – Oliwia Cwalińska, Julia Klonowska, Anna Siwicka, Paula Zawistowska oraz: Weronika Dąbrowska, Sandra Gieros, Aleksandra Kojadyńska, Natalia Łapińska, Eliza Pietruczuk, Julita Pietruczuk
KS UJ: Justyna Waśko – Zuzanna Maronde, Justyna Maziarz, Natalia Nosalik, Oliwia Szałaj oraz: Anna Bałuszyńska, Łucja Bochenek, Inga Siwek, Clara Soquessa, Nicol Wojtas.

 

 

„Szpilki” rozegrają w tym sezonie jeszcze dwa mecze. W najbliższą sobotę 19 kwietnia o 14:00 zmierzą się na wyjeździe z KS AZS AWF Warszawa. Natomiast tydzień później – w niedzielę 27 kwietnia (prawdopodobnie również o 14:00) w Hali Urania podejmą ostatnią drużynę tabeli Ekstraligi – Wierzbowiankę Wierzbno.

W Krakowie bez niespodzianki. Szpilki przegrały z Jagiellonkami w Ekstralidze

Drużyna AZS UWM High Heels Olsztyn przegrała na wyjeździe 0-4 (0-3) z KS Uniwersytetu Jagiellońskiego i wciąż zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Ekstraligi Futsalu Kobiet. Niezwykle ważny będzie kolejny mecz „Szpilek”. 15 grudnia w Hali Urania podejmą inną ekipę walczącą o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym – KS AZS AWF Warszawa.

 

Foto: KS Uniwersytet Jagielloński / Okapi Studio

Olsztynianki odważnie rozpoczęły sobotnie spotkanie w Krakowie. Choć radzić musiały sobie bez swojej najskuteczniejszej zawodniczki – Julii Klonowskiej. W pierwszych minutach to one – ku zaskoczeniu gospodyń – częściej atakowały i próbowały otworzyć wynik. To udało się jednak Jagiellonkom, które w siódmej minucie cieszyły się po bramce Zuzanny Maronde. Właśnie ta zawodniczka cztery minuty później świetnie odnalazła w polu karnym Oliwię Szałaj, a dziewiętnastolatka pokonała Maję Bogacką. Do przerwy było 3-0, bo w końcówce pierwszej połowy na listę strzelczyń wpisała się jeszcze Natalia Nosalik. Jednak kortowski zespół momentami naprawdę można było chwalić za tworzenie groźnych sytuacji w polu karnym krakowianek.

Po wznowieniu gry UJ szybko podwyższył prowadzenie. Bramkę na 4-0 po dobrze rozegranym stałym fragmencie gry strzeliła Zuzanna Maronde. Choć okazji z obu stron nie brakowało, wynik już się nie zmienił. Duża w tym zasługa Mai Bogackiej, która kolejny raz wielokrotnie ratowała swój zespół świetnymi interwencjami.

Spodziewałyśmy się ciężkiego meczu, ale nie spodziewałyśmy się, że Jagiellonki tak dobrze wejdą w to spotkanie. Pomimo tego, że na początku mieliśmy swoje okazje, tak naprawdę to doświadczenie rywalek zdecydowało o tym, że pierwszą połowę przegrałyśmy 0-3. I to był kluczowy problem, jeżeli chodzi o wynik końcowy. Bardzo ciężko prowadzi się spotkanie, jeśli mamy bramkę czy dwie straty. To był główny powód tego, że wróciłyśmy z takim a nie innym wynikiem”

– podsumowała trenerka „Szpilek”, Aleksandra Kojadyńska.

 

 

KS Uniwersytetu Jagiellońskiego – AZS UWM High Heels Olsztyn 4-0
Zuzanna Maronde 7′, 22′, Oliwia Szałaj 11′, Natalia Nosalik 17′

KS UJ: Anna Bałuszyńska – Inga Siwek, Kinga Wilk, Zuzanna Maronde, Natalia Nosalik oraz: Justyna Waśko, Gabriela Gębica, Justyna Maziarz, Nicol Wojtas, Clara Soquessa, Julia Palichleb, Oliwia Szałaj
AZS UWM: Maja Bogacka – Anna Siwicka, Martyna Krygier, Oliwia Cwalińska, Natalia Łapińska oraz: Bogna Szumska, Eliza Pietruczuk, Aleksandra Kojadyńska, Amelia Cwalińska

 

 

Kolejne spotkanie kortowskie „Szpilki” rozegrają 15 grudnia. W Hali Urania podejmą inną ekipę walczącą o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym – KS AZS AWF Warszawa.

Scroll to top