Wicemistrzowie Polski w Kortowie zdecydowanie lepsi od Jeziorowców

Drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers przegrała na stadionie w Kortowie 7:46 (7:13, 0:7, 0:13, 0:13) z wicemistrzem Polski – Lowlanders Białystok. Jeziorowcy mają obecnie na koncie dwa zwycięstwa i cztery porażki, ale wciąż zachowują matematyczne szanse na awans do fazy play-off Polskiej Futbol Ligi. By tak się stało muszą wygrać dwa ostatnie mecze.

 

 

Przypomnijmy, że tydzień wcześniej olsztyński zespół przełamał się po serii trzech kolejnych porażek i pokonał na wyjeździe 41:6 (8:0, 27:0, 6:0, 0:6) Dukes Ząbki. Trener Bartosz Rudzki zapowiadał, że choć do Kortowa przyjeżdża doświadczona i bardzo groźna drużyna z Białegostoku, jego zawodników stać na to, by się jej przeciwstawić. Pokazali to na początku sobotniego spotkania. Sześć punktów po indywidualnej akcji zdobył Łukasz Markowski, a dzięki podwyższeniu Marcina Zrady gospodarze prowadzili 7:0. Pierwszą kwartę przegrali jednak 7:13, bo szybko przebudzili się rywale.

Niestety, choć Lakersi próbowali odrabiać straty, brak precyzji w ataku sprawił, że do końca meczu nie udało im się już zaskoczyć Lowlanders. Kolejne kwarty wygrywali goście: 7:0, 13:0 i ponownie 13:0.

Mecz zaczął się dla nas bardzo dobrze. Wydaje mi się, że zabrakło nam sił. Lowlanders to doświadczona drużyna, która nie wybacza błędów. Było to widać na boisku – zwłaszcza w drugiej połowie. Wbrew pozorom to nie był jakiś straszny mecz w naszym wykonaniu. Zabrakło małych rzeczy, co przełożyło się na wynik. Teraz każdy mecz będzie o wszystko”

– podsumował trener Lakersów, Bartosz Rudzki.

Myślę, że rywale nie docenili nas na początku meczu. Później zobaczyli, że nasza ofensywa funkcjonuje jakoś i wyszli bardziej spięci. Rezultat widać po wyniku. My chcieliśmy zaskoczyć wszystkich tym, że mimo wyniku będziemy grać do końca. Jesteśmy drużyną z charakterem i nawet gdy przegrywamy, gramy do końca, jakby było 0:0″

– mówił po meczu Łukasz Markowski.

 

 

Przed Jeziorowcami dwa decydujące mecze sezonu 2025. 22 czerwca do Olsztyna przyjadą Wilki Łódzkie, a tydzień później zespół Bartosza Rudzkiego zakończy rundę zasadniczą wyjazdowym spotkaniem z Tytanami Lublin.

Druga wygrana Jeziorowców w obecnym sezonie Polskiej Futbol Ligi

Drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers wygrała na wyjeździe 41:6 (8:0, 27:0, 6:0, 0:6) z Dukes Ząbki i wciąż ma szansę na awans do fazy play-off sezonu 2025 w Polskiej Futbol Lidze. W tabeli grupy północnej zajmuje obecnie szóste miejsce. Już w sobotę 7 czerwca Jeziorowcy na stadionie w Kortowie zmierzą się z Lowlanders Białystok.

 

 

Wynik sobotniego meczu otworzył Adrian Dąbrowski. Olsztynianie pierwszą kwartę wygrali 8:0, dzięki udanemu podwyższeniu Łukasza Markowskiego. W drugiej kwarcie punktowali Jarosław Słowikowski, Adrian Dąbrowski, Łukasz Markowski, Kamil Zboch i Artur Paź. Do przerwy było 35:0!

Bezpieczna przewaga sprawiła, że dalsza część spotkania była już bardziej wyrówna. Wprawdzie w trzeciej kwarcie kolejne przyłożenie Łukasza Markowskiego pozwoliło Lakersom jeszcze zwiększyli dystans (było 41:0), ale później nie udało im się już zdobyć punktów. Za to gospodarze w końcówce meczu w końcu przeprowadzili udaną akcję, po której Igor Bednarczuk zameldował się w polu punktowym.

Mecz zakończył się wygraną gości 41:6.

To było bardzo fajne spotkanie z naszej strony – gra zespołowa. Grali praktycznie wszyscy zawodnicy. Każdy wszedł na boisko – nawet ci, którzy trenują z nami dopiero od dwóch-trzech miesięcy. Dałem im szansę „powąchania” murawy – poobijali się trochę na boisku. To dla nich bardzo ważne jeśli chodzi o dalszy rozwój. Bardzo cieszy to, że mimo nieobecności Patryka Piechowskiego inni reciverzy też spisali się na medal. Prawie każdy punktował!”

– podsumował trener Bartosz Rudzki.

 

 

Kolejne spotkanie drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers rozegra już w sobotę 7 czerwca. O 13:00 na stadionie w Kortowie zmierzy się z Lowlanders Białystok.

Trzecia porażka Jeziorowców w obecnym sezonie Polskiej Futbol Ligi

Drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers przegrała na wyjeździe 6:33 (0:7, 0:2, 0:3, 6:21) z Armią Poznań i wciąż zajmuje szóste miejsce w tabeli grupy północnej Polskiej Futbol Ligi. Była to już trzecia porażka Jeziorowców w obecnym sezonie. Kolejne spotkanie rozegrają 31 maja z Dukes Ząbki.

 

 

Po ostatnim domowym starciu z mistrzem Polski – Warsaw Eagles – w którym olsztyńska drużyna, choć przegrała 9:20, zaprezentowała się z dobrej strony, nadzieje kibiców na drugie zwycięstwo Lakersów w sezonie były duże. Zresztą także trener Bartosz Rudzki zapowiadał, że jeśli jego zawodnicy chcą awansować do fazy play-off, muszą z Poznania przywieźć komplet punktów.

Niestety to Armia była w sobotę zdecydowanie lepsza. A może raczej… zrobiła swoje, podczas gdy gościom nie wychodziły kompletnie akcje ofensywne. Pierwszą kwartę gospodarze wygrali 7:0. W drugiej dorzucili kolejne dwa punkty, a w trzeciej – trzy. Prowadzili zatem 12:0. To jeszcze nie przekreślało szans rywali na odwrócenie losów tego spotkania.

Niestety w ostatniej kwarcie poznaniacy zaprezentowali się bardzo dobrze. Zdobyli aż 21 punktów, na co Lakersi odpowiedzieli tylko jednym przyłożeniem Patryka Grabowskiego. Mecz zakończyli zatem wynikiem 6:33.

Mnóstwo błędów, brak wykończenia akcji, a teraz ogromny niedosyt. Trzeba przeanalizować błędy, wyciągnąć wnioski i skupić się na następnym meczu. Trzymajcie kciuki, a my bierzemy się do pracy, aby tym razem wrócić z wygraną”

– podsumowali Jeziorowcy.

A kolejny mecz rozegrają także na wyjeździe. 31 maja zmierzą się z siódmą ekipą tabeli grupy północnej Polskiej Futbol Ligi – Dukes Ząbki.

Jeziorowcy wrócili do Kortowa i postawili się aktualnym mistrzom Polski. Porażka, która… nie boli

W swoim trzecim spotkaniu sezonu 2025 w Polskiej Futbol Lidze drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers przegrała na stadionie w Kortowie 9:20 (0:14, 3:3, 0:3, 6:0) z Warsaw Eagles. Jeziorowcy zasłużyli jednak na duże brawa! Jako pierwsza ekipa w tym roku postawili się aktualnym mistrzom kraju, którzy z kompletem zwycięstw są liderem grupy północnej.

 

 

Przypomnijmy, że olsztyński zespół prowadzony przez Bartosza Rudzkiego rozpoczął tegoroczne rozgrywki od pewnej domowej wygranej 47:0 z Białymi Lwami Gdańsk. Później jednak uległ na wyjeździe 13:48 Warsaw Mets. Kolejny rywal Lakersów był dotąd nie do zatrzymania. Warsaw Eagles to zdecydowanie najsilniejsza drużyna Polskiej Futbol Ligi. Pokazują to także wyniki z tego sezonu. Przed przyjazdem do Kortowa pokonali bowiem 56:0 Dukes Ząbki, 63:0 Białe Lwy Gdańsk i 45:0 Kraków Kings. Nie dali rywalom zatem zdobyć choćby punktu!

W Kortowie na początku czwartkowego starcia też czuli się pewnie. Pierwszą kwartę wygrali 14:0, dzięki dwóm przyłożeniom Bartosza Gnozy i kopnięciom Filipa Twardowskiego. Drugi z wymienionych zawodników dorzucił kolejne trzy punkty pod koniec drugiej kwarty. Było 17:0 dla gości. Wtedy przebudzili się Jeziorowcy. Już wcześniej znacząco poprawili grę w defensywie, ale przed przerwą udało im się także zapunktować. Akcję ofensywy celnym kopnięciem zakończył Mateusz Pyrek.

 

 

Mimo wielu prób obu drużyn w trzeciej i czwartej kwarcie żadnej ze stron nie udało się już zdobyć touchdowna. Punktowali tylko kopnięciami: Filip Twardowski i Mateusz Pyrek. Warto dodać, że ostatnią część spotkania gospodarze wygrali 6:0! Dlatego mimo porażki, trener Bartosz Rudzki chwalił swoich zawodników.

To był naprawdę fajny mecz. Może pierwsza kwarta nie szła tak, jakbyśmy chcieli. Ale później zmieniliśmy trochę ustawienie formacji defensywnej. Lepiej pokryliśmy każdą strefę i to powodowało, że rywale nie mieli jak rzucać dalekich piłek i nie mogli robić szybkich jardów. To przełożyło się na ich zmęczenie, a my mogliśmy zacząć robić swoje! Graliśmy z mistrzem Polski, który w tym roku nie stracił wcześniej choćby punktu. Chłopacy podeszli do tego spotkania z większym luzem niż do poprzedniego meczu z Warsaw Mets. Wykonali dobrą robotę!”

– mówił head coach Lakersów.

Postawę gospodarzy chwalił także Paweł Kaźmierczak – koordynator ofensywy Warsaw Eagles.

Popełniliśmy zbyt dużo błędów. Mieliśmy zbyt dużo strat i niezłapanych piłek. Daliśmy dzisiaj także trochę pograć naszym zmiennikom, ponieważ mieliśmy ostatnio ciężki mecz w Szwecji. Chłopaki z Olsztyna wyszli bez strachu. Grali agresywnie i odważnie. Chylę czoła! Pokazali, że są jednym z najlepszych beniaminków w tej lidze. Awans im służy!”

Jeziorowcy zajmują obecnie szóste miejsce w tabeli grupy północnej Polskiej Futbol Ligi. Kolejne dwa spotkania rozegrają na wyjeździe. 10 maja zmierzą się z Armią Poznań, a miesiąc zakończą meczem z Dukes Ząbki.

Nasz cel to dwa zwycięstwa!”

– deklaruje jasno trener Rudzki.

 

Jeziorowcy przegrali z Warsaw Mets. Kolejny mecz zagrają w Kortowie z mistrzem Polski

W swoim drugim spotkaniu sezonu 2025 w Polskiej Futbol Lidze drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers przegrała na wyjeździe 13:48 (0:12, 6:30, 0:0, 7:6) z Warsaw Mets. Kolejne spotkanie Jeziorowcy rozegrają 1 maja na stadionie w Kortowie. Zmierzą się z aktualnym mistrzem Polski – Warsaw Eagles.

 

 

Przypomnijmy, że Lakersi na inaugurację rozgrywek w nowej formule pokonali na boisku na olsztyńskich Dajtkach 47:0 Białe Lwy Gdańsk. Po pierwszej kolejce byli wiceliderami grupy północnej. W niedzielę w podwarszawskich Ząbkach mierzyli się jednak z dużo silniejszym rywalem. I bardzo szybko przekonali się na co go stać. Pierwszą kwartę gospodarze wygrali 12:0. W drugiej dołożyli… 30 punktów! Zespół Bartosza Rudzkiego odpowiedział na to jedynie przyłożeniem Patryka Piechowskiego. Na przerwę schodził przegrywając 6:42…

W dalszej części meczu Jeziorowcy zaprezentowali się już zdecydowanie lepiej. Ale był to także efekt tego, że Warsaw Mets (wykorzystując swoją przewagę) zdecydowali się wpuścić na boisko młodszych zawodników. Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 0:0. Natomiast czwartą olsztynianie wygrali 7:6. Ponownie punkty przyłożeniem zdobył Patryk Piechowski.

Bohaterami meczu byli: Krzysztof Bartwicki (były zawodnik AZS UWM Olsztyn Lakers), Daniel Przyborowski i Jakub Sema. Wszyscy trzej zdobyli dla gospodarzy po 12 punktów.

 

 

Niestety dziś sami zafundowaliśmy sobie festiwal błędów, a doświadczeni przeciwnicy wykorzystali to bez wahania. Na pewno mamy nad czym pracować przed kolejnymi meczami. Teraz czas odpocząć, zadbać o urazy i kontuzje, a potem wrócić do Ciężkiej pracy”

– podsumowali mecz Jeziorowcy. A Krzysztof Mrówka – koordynator sekcji futbolu amerykańskiego w olsztyńskim AZS-ie – dodał w  studiu Radia UWM FM.

Warsaw Mets to drużyna dużo bardziej doświadczona. W poprzednim sezonie grała w najwyższej lidze. Ale muszę powiedzieć, że – mimo wyniku – na boisku nie było między nami widać takiej przepaści sportowej, jak w poprzednich latach. Plan na ten mecz był dobry. Gorzej było z jego realizacją. Gdyby nie liczne indywidualne błędy to ten wynik mógłby wyglądać inaczej. Przede wszystkim zaważyło odpadnięcie jednego z najważniejszych zawodników naszej defensywy – Kamila Zbocha. Już w pierwszej kwarcie doznał poważnej kontuzji. Zmiennicy popełnili kilka ewidentnych błędów. W ofensywie też nie do końca wszystko nam wyszło. Ten mecz pokazał nam, jak silną drużyna jesteśmy! Mamy fajne zaplecze, kilku dobrych zmienników i mam nadzieję, że kolejnych spotkaniach pokażemy na co nas stać!”

 

 

Kolejne spotkanie Jeziorowcy rozegrają 1 maja o 13:00 na stadionie w Kortowie. Zmierzą się z aktualnym mistrzem Polski – Warsaw Eagles.

Jeziorowcy poskromili Białe Lwy Gdańsk

Drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers pokonała na inaugurację sezonu Polskiej Futbol Ligi 47:0 (16:0, 17:0, 14:0, 0:0) Białe Lwy Gdańsk. Jeziorowcy po pierwszej kolejce są wiceliderem grupy północnej. Kolejne spotkanie rozegrają 13 kwietnia. W stolicy zmierzą się z Warsaw Mets.

 

Foto: Izabela Słowikowska / AZS UWM Olsztyn Lakers

Pierwszy mecz sezonu 2025 Jeziorowcy rozegrali wyjątkowo na boisku ze sztuczną murawą przy ul. Żytniej. Do Kortowa wrócą w maju, na domowe spotkanie z mistrzem Polski – Warsaw Eagles. Olsztynianie od początku dominowali w starciu z drużyną z Gdańska. Po pierwszej kwarcie prowadzili 16:0. Wynik udanym kopnięciem otworzył Mateusz Pyrek. A chwilę później akcję po przechwycie piłki przyłożeniem zakończył Adam Ossowski. Kolejne sześć punktów gospodarze zawdzięczają natomiast jednemu ze swoich liderów – Patrykowi Piechowskiemu. Skrzydłowy, który został swego czasu wybrany zawodnikiem dziesięciolecia olsztyńskiego klubu, wrócił do Lakersów za namową nowego-starego trenera Bartosza Rudzkiego.

Druga kwarta przyniosła kolejne przyłożenia autorstwa Patryka Grabowskiego i Patryka Piechowskiego oraz podwyższenia Mateusza Pyrka. Kopacz gospodarzy dorzucił zresztą także trzy punkty, a w końcówce tej części meczu był blisko jeszcze jednej udanej próby.

Po przerwie Lakersi nadal dominowali na boisku. Na niewiele rywalom pozwalała solidnie grająca formacja defensywna. A w ofensywie punkty zdobyli jeszcze: Patryk Grabowski oraz debiutujący w składzie olsztyńskiej drużyny Jakub Wąsikowski. Nadal celnie kopał Mateusz Pyrek, co przełożyło się na wygraną 47:0. Choć ostatnia kwarta nie przyniosła już punktów, pierwszy mecz sezonu 2025 należy uznać za bardzo udany!

 

 

Mecz zagraliśmy tak, jak powinniśmy go zagrać. Świetną robotę wykonała defensywa. Tych pierwszych prób było bardzo niewiele. Rywale nie oddali żadnego przyłożenia. Ofensywa też zrobiła swoje. W drugiej połowie zagrało wielu młodych zawodników i dali sobie całkiem nieźle radę. Na pochwałę zasługuje też nasz kicker, który nieźle kopał. Naszym ambitnym celem jest wejście do fazy play-off. Jeżeli zrobimy swoje, nie będzie poważnych kontuzji, jest to zrobienia!”

– podsumował trener Lakersów, Bartosz Rudzki.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Jest kilka rzeczy do poprawy – choćby patrząc na defensywę, którą się opiekuję. Najważniejsze dla nas jest to, że jest zero z tyłu. Mieliśmy też rotacje w składzie i nie osłabiały one zespołu. Nawet czasami zmiennicy wyglądali lepiej niż pierwszy skład! To jest dla nas dużą wartością”

– dodał Piotr Materna.

 

AZS UWM Olsztyn Lakers – Białe Lwy Gdańsk 47:0 (16:0, 17:0, 14:0, 0:0)

Punktujący: Patryk Grabowski (12), Patryk Piechowski (12), Mateusz Pyrek (11), Adam Ossowski (6), Jakub Wąsikowski (6).

 

 

Kolejne spotkanie Lakersi rozegrają 13 kwietnia. W stolicy zmierzą się z Warsaw Mets.

Startuje nowy sezon Polskiej Futbol Ligi

W sobotę 22 marca domowym spotkaniem z Białymi Lwami Gdańsk sezon 2025 w zreformowanej Polskiej Futbol Lidze zainauguruje drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers. Z trenerem Bartoszem Rudzkim zespół czuje się pewnie przed startem rozgrywek. Celem ma być awans do fazy play-off, czyli miejsce w czołowej czwórce grupy północnej. „Liczmy na to, że będziemy w najlepszej ósemce w Polsce. Na pewno jest to w naszym zasięgu!” – zapowiada koordynator sekcji futbolu amerykańskiego klubu z Kortowa, Krzysztof Mrówka.

 

 

Od tego sezonu Polska Futbol Liga nie jest już podzielona na PFL1, PFL2 i PFL9. Zdecydowano się na stworzenie jednej silnej ligi. Wystąpi w niej piętnaście drużyn podzielonych na dwie grupy – północną i południową. O tytuł mistrza Polski w fazie play-off powalczy osiem najlepszych ekip rundy zasadniczej (cztery z północy i cztery z południa). „Jeziorowcy” zmierzą się m.in. z aktualnym mistrzem Polski – Warsaw Eagles. Ponadto w grupie północnej znalazły się także: Lowlanders Białystok, Białe Lwy Gdańsk, Warsaw Mets, Dukes Ząbki, Wilki Łódzkie i Tytani Lublin.

Krzysztof Mrówka – koordynator sekcji futbolu amerykańskiego klubu AZS UWM Olsztyn – podkreśla, że zespół jest dobrze przygotowany do startu rozgrywek. Dysponuje także szeroką kadrą.

Najbliższa sobota pokaże, jak udało nam się przygotować do tego sezonu. Ale z punktu widzenia osoby, która klubem zarządza, jestem bardzo zadowolony. Mamy chyba najszerszy skład od 3-4 sezonów. Na wielu pozycjach, gdzie dotąd brakowało nam zmienników, mamy teraz konkurencje. Przy kontuzjach, które są nieuniknione, wierzę, że uda nam się utrzymać silny skład do końca sezonu. Spędziliśmy ze sobą dużo czasu i to pomogło nam się zgrać, zbudować ducha drużyny, co na pewno zaprocentuje!”

Jaki cel na sezon 2025 stawiają sobie Jeziorowcy?

Założenie jest takie, żeby wygrać wszystko, co jest do wygrania, a na silniejszych przeciwników wyjść, dać z siebie maksimum, pokazać kibicom dobry futbol i to, że nigdy się nie poddajemy – nawet, jeżeli ktoś z góry skazuje nas na przegraną.

Posłuchajcie rozmowy z Krzysztofem Mrówką na stronie Radia UWM FM.

 

 

Już w ten weekend kibice będą mogli śledzić pierwsze mecze, które rozpoczną rywalizację o mistrzostwo kraju. Komplet spotkań pierwszej kolejki Polskiej Futbol Ligi sezonu 2025 prezentuje się następująco:

𝐒𝐨𝐛𝐨𝐭𝐚 𝟐𝟐.𝟎𝟑.𝟐𝟎𝟐𝟓𝐫.
AZS UWM Olsztyn Lakers vs. Białe Lwy Gdańsk – godz. 13:00
Panthers Wrocław vs. Tychy Falcons – godz. 13:00
Wilki Łódzkie vs. Tytani Lublin – godz. 18:00

𝐍𝐢𝐞𝐝𝐳𝐢𝐞𝐥𝐚 𝟐𝟑.𝟎𝟑.𝟐𝟎𝟐𝟓 𝐫.
Warsaw Eagles American Football Club vs. Dukes Ząbki – godz. 14:00
Kraków Football Kings vs. Silesia Rebels Katowice – godz. 14:30
Jaguars Kąty Wrocławskie vs. Wataha Zielona Góra – godz. 15:00
Lowlanders Białystok vs. Warsaw Mets – godz. 15:30

 

AZS UWM Olsztyn Lakers zagrają w elicie Polskiej Futbol Ligi!

23 marca domowym spotkaniem z Białymi Lwami Gdańsk sezon 2025 w Polskiej Futbol Lidze zainauguruje drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers. W rozgrywkach wystartuje 15 drużyn podzielonych na dwie grupy – północną i południową. O tytuł mistrza Polski w fazie play-off powalczy osiem najlepszych ekip rundy zasadniczej. O reformie rozgrywek i planach kortowskiego klubu w Radiu UWM FM opowiadał Krzysztof Mrówka.

 

 

Od tego sezonu Polska Futbol Liga nie jest już podzielona na PFL1, PFL2 i PFL9. Zdecydowano się na stworzenie jednej silnej ligi. Skąd ten krok?

Futbol amerykański w Polsce jest trochę w odwrocie. To sport wymagający wielu treningów i drogi (z uwagi na sprzęt). Rotacja zawodników jest też duża. Trzy poziomy rozgrywkowe, które mieliśmy do tej pory, były złożone z kilku drużyn. Nie rozgrywano wielu spotkań w sezonie a rywalizacja była na przewidywalnym poziomie. Liga, aby zwiększyć atrakcyjność tych rozgrywek, postanowiła połączyć wszystkie te poziomy. Kilka drużyn się wycofało (Angels Toruń, Rhinos Wyszków). Obecnie stanęło na 15 klubach, które będą rywalizowały w dwóch grupach. Sezon będzie dłuższy i będziemy rozgrywali więcej spotkań. To wpłynie na atrakcyjność. Częściej będzie nas widać i będzie dużo więcej czasu na promocję futbolu amerykańskiego”

– tłumaczy Krzysztof Mrówka, koordynator sekcji futbolu amerykańskiego AZS UWM Olsztyn Lakers.

„Jeziorowcy” zmierzą się m.in. z aktualnym mistrzem Polski – Warsaw Eagles. Ponadto w grupie północnej znalazły się także: Lowlanders Białystok, Białe Lwy Gdańsk, Warsaw Mets, Dukes Ząbki, Wilki Łódzkie i Tytani Lublin.

 

 

Cel AZS UWM Olsztyn Lakers na ten rok? Awans do fazy play-off! A w niej zagra osiem najlepszych zespołów (4 z grupy północnej i 4 z południowej).

Faworytami naszej grupy będą: Lowlanders Białystok, Warsaw Eagles i Warsaw Mets. Pozostałe drużyny są na podobnym poziomie. Wydaje mi się, że będzie to całkiem wyrównany sezon. Play-offy na pewno będą bardzo atrakcyjne. Trzeba jednak zdobyć sporo punktów. Jest o co walczyć! Szukamy jeszcze wzmocnień – krajowych i zagranicznych. Toczą się rozmowy z kilkoma zawodnikami. Jesteśmy na bardzo dobrym etapie. Bardzo dobrą decyzją było ponowne podjęcie współpracy z trenerem Barkiem Rudzkim. Po kilku tygodniach treningów utwierdzam się w przekonaniu, że poszliśmy w dobrym kierunku. Bartek ma dobry kontakt z zawodnikami. Dzięki jego staraniom kilku z nich wróciło do treningów. Więc wydaje mi się, że w tym sezonie mamy najmocniejszą ekipę od lat!”

Znamy już terminarz rundy zasadniczej. „Jeziorowcy” w pierwszej kolejce zmierzą się w Olsztynie z Białymi Lwami Gdańsk (23 marca). A z kim zagrają później?

 

Scroll to top