Podczas tegorocznej wojewódzkiej Gali Sportu tytułem trenera roku sportu młodzieżowego wyróżniono Bronisławę Ludwichowską. Jej najbardziej znana zawodniczka – Anastazja Kuś – została natomiast wybrana odkryciem 2024 roku. „Byłam bardzo zaskoczona! Ze wzruszenia popłakałam się” – mówiła nam laureatka, która od 45 lat pracuje z lekkoatletami w Kortowie.
Marcin Kuchciński – Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego – w piątek 11 kwietnia wręczył stypendia i nagrody najlepszym zawodnikom, trenerom i działaczom, którzy reprezentowali z sukcesami nasz region w 2024 roku. W tym gronie znaleźli się także lekkoatleci KS AZS UWM Olsztyn, m.in.: Aleksandra Lisowska, Aleksandra Lis, Konrad Bukowiecki, Kacper Lewalski, Karol Zalewski i Anastazja Kuś. Ostatnia z wymienionych została również wybrana sportowym odkryciem roku, a jej trenerka – Bronisława Ludwichowska – trenerką roku sportu młodzieżowego. Jak zareagowała na to wyróżnienie?
Byłam bardzo zaskoczona! Ze wzruszenia popłakałam się. Po 45 latach pracy nawet przez myśl mi nie przeszło, że mogę zostać trenerką roku. Nie oczekiwałam tego, ale cieszę się bardzo!”
– mówiła nam podczas gali. Przyznała też, że bardzo liczy na to, że jej podopieczna Anastazja Kuś dalej będzie się rozwijała i osiągała sukcesy.
Anastazja jest bardzo utalentowana. W sporcie trzeba być pokornym, cierpliwym i bardzo pracowitym! Czekam na coraz lepsze wyniki, które w tym roku powinna osiągać. Sądząc po treningach można się tego spodziewać. Ona jest odważna, bojowa, przebojowa i umie walczyć. Jesteśmy na dobrej drodze. Systematyczna praca daje efekty!”
Dodajmy, że w podsumowaniu młodzieżowej rywalizacji w 2024 roku najlepszym klub województwa warmińsko-mazurskiego ponownie ogłoszony został AZS UWM Olsztyn! Wyróżnienia trafiły także do inny trenerów z Kortowa: Ireneusza Bukowieckiego (lekkoatletyka) oraz Marcina Chorzelewskiego i Macieja Ruty (taekwondo olimpijskie).
Anastazja Kuś wywalczyła w Nankinie srebrny medal lekkoatletycznych halowych mistrzostw świata. Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn pobiegła na trzeciej zmianie żeńskiej sztafety 4×400 metrów. Ostatnie miejsce w konkursie pchnięcia kulą zajął natomiast Konrad Bukowiecki. Spalił wszystkie trzy próby…
Foto: Rafał Oleksiewicz / Polski Związek Lekkiej Atletyki
Przypomnijmy, że polska sztafeta w ostatniej chwili otrzymała zaproszenie do startu w Chinach, po tym gdy zrezygnowały z niego inne kadry. Głównymi faworytkami do złota były Amerykanki. I potwierdziły to zwyciężając z czasem 3:27.45. Za nimi finiszowały „biało-czerwone”, które pobiegły w składzie: Justyna Święty-Ersetic, Aleksandra Formella, Anastazja Kuś i Anna Maria Gryc. Po udanych dwóch okrążeniach swojej liderki były tuż za sztafetą USA i nie oddały tego miejsca do końca. Finiszowały z czasem 3:32.05. Brąz wywalczyła natomiast Australia.
Cieszę się bardzo, że z dziewczynami pobiegłyśmy na super poziomie! Cieszę się także, że w wieku siedemnastu lat mogłam zadebiutować na mistrzostwach świata. To kolejne doświadczenie i nauka. Wracamy z medalem!”
– mówiła na antenie TVP Sport reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn.
Kolejny raz rozczarował (przede wszystkim siebie) Konrad Bukowiecki. Po nieudanym starcie w halowych mistrzostwach Europy (w holenderskim Apeldoorn nie przebrnął eliminacji), konkurs pchnięcia kulą podczas mistrzostwa świata w Nankinie zakończył… bez mierzonej próby. Został zatem sklasyfikowany na ostatnim miejscu.
Wygrał Nowozelandczyk Tom Walsh. Na podium stanęli także dwaj Amerykanie: Roger Steen i Adrian Piperi.
Wyniki finału konkursu pchnięcia kulą HMŚ (finałowa ósemka):
1. Tom Walsh (Nowa Zelandia) – 21.65
2. Roger Steen (USA) – 21.62
3. Adrian Piperi (USA) – 21.48
4. Leonardo Fabbri (Włochy) – 21.36
5. Chukwuebuka Enekwechi (Nigeria) – 21.25
6. Wictor Pettersson (Szwecja) – 20.87
7. Andrei Toader (Rumunia) – 20.64
8. Zane Weir (Włochy) – 20.63 m
Halowe mistrzostwa Europy miały być dla Konrada Bukowieckiego jedną z dwóch głównych imprez pierwszej części sezonu 2025. Do holenderskiego Apeldoorn jechał z czwartym wynikiem na Starym Kontynencie. Kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn nie przebrnął jednak eliminacji. Debiut na seniorskiej imprezie tej rangi zaliczyła natomiast Anastazja Kuś.
Konrad Bukowiecki w obecnym sezonie prezentował równą i wysoką formę. W każdym konkursie pchał kulę na odległość ponad 20 metrów. Wygrał meeting Orlen Cup w Łodzi (wynikiem 20 metrów i 95 centymetrów). Stawał także na podium międzynarodowych zawodów w Luksemburgu i Belgradzie. W końcu sięgnął po kolejne w swojej karierze złoto halowych mistrzostw Polski. W imponującym stylu, bo w Toruniu reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn pchnął kulę na odległość 21 metrów i 32 centymetrów. Był to piąty w tym roku wynik na świecie i czwarty w Europie.
Zawsze to podkreślam, że jak jestem zdrowy, to potrafię pchać daleko. Przez ostatnie lata troszeczkę mi tego zdrowia brakowało i to też było widać po wynikach. Teraz jestem zdrowy i cały plan treningowy z moim tatą zrealizowaliśmy w stu procentach. Są efekty – ta kula zaczęła latać dużo dalej. Ten sezon halowy jest bardzo długi i intensywny. Czerpię dużą radość z tego, że startuje i udaje mi się też wygrywać. Mam nadzieję, że ta moja forma będzie jeszcze wzrastać”
– deklarował po powrocie do Olsztyna Bukowiecki.
Wysoką dyspozycję chciał potwierdzić podczas halowych mistrzostw Europy. Niestety w holenderskim Apeldoorn nie przebrnął eliminacji. Jego rezultat – 19,78 metra – był dopiero dziesiątym w stawce. Co jeszcze bardziej szokujące, do finału nie awansował także Włoch Leonardo Fabbri, który był głównym kandydatem do złota.
Wielkie rozczarowanie, przede wszystkim samym sobą. Nie do końca wiem, dlaczego tak się stało. Wiem tylko, że jestem w dobrej formie, ale nie udało mi się tego pokazać. Jest jeszcze jedna szansa w tym sezonie halowym i postaram się ją dobrze wykorzystać. Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Cieszę się, że mam wokół tylu ludzi, którzy dobrze mi życzą. Słowa krytyki przyjmuję na klatę, hejt i wyzwiska… cóż, były, są i będą”
– napisał w mediach społecznościowych po starcie w Holandii. Przed Bukowieckim jeszcze halowe mistrzostwa świata, które w dniach 21-23 marca odbędą się w chińskiej Nankinie.
Foto: @phusis_athle.ch
Cieszę się, że mogę się uczyć od najlepszych”
– mówiła natomiast po swoim debiucie na seniorskich halowych mistrzostwach Europy w Apeldoorn Anastazja Kuś. Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn do Holandii pojechała przede wszystkim po doświadczenie i naukę. W swoim biegu eliminacyjnym zajęła piąte miejsce (z czasem 53.45 sekundy).
Dodajmy, że reprezentacja Polski wróciła z tegorocznych HME z czterema medalami. Złoto w biegu na 800 metrów wywalczyła Anna Wielgosz. Najlepszy w biegu na 60 metrów przez płotki był także Jakub Szymański. W tej samej konkurencji wśród pań trzecia linię mety w finale minęła Pia Skrzyszowska. Po srebro na 400 metrów pobiegł natomiast Maksymilian Szwed, który ustanowił nowy halowy rekord Polski oraz rekord Europy U23.
1 marca w hotelu Omega w Olsztynie odbyła się kolejna Gala Sportu i Biznesu. Poznaliśmy tam laureatów 64. edycji plebiscytu Gazety Olsztyńskiej na najpopularniejszych sportowców województwa warmińsko-mazurskiego. Pierwsze miejsce zajęła reprezentująca klub AZS UWM Olsztyn Anastazja Kuś. A w czołowej dziesiątce znaleźli się także: Konrad Bukowiecki, Lena Maruszak, Kuba Hawryluk, Michał Burczyński i Szymon Jakubiszak.
Tegoroczny plebiscyt był bardzo szczęśliwy dla sportowców związanych z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim i klubem AZS UWM Olsztyn. A dla niespełna siedemnastoletniej Anastazji Kuś także dużym wyróżnieniem. Przypomnijmy, że w 2024 roku była ona najmłodszą reprezentantką Polski, która znalazła się w kadrze na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Pobiegła w eliminacjach żeńskiej sztafety 4×400 metrów. Wcześniej poprawiała swoje rekordy życiowe na 200, 300 i 400 metrów. W lipcu w Bańskiej Bystrzycy zdobyła złoty medal mistrzostw Europy do lat 18 w biegu na swoim koronnym dystansie – 400 metrów. Czasem 51,89 sekundy pobiła wówczas własny rekord Polski U18 oraz poprawiła o prawie sekundę rekord tej imprezy. Ze Słowacji przywiozła także srebrny medal, po który sięgnęła ze sztafetą szwedzką. Polki czasem 2:05.44 również poprawiły rekord kraju do lat 18.
Ale Kuś z powodzeniem rywalizowała także w zawodach seniorskich (zadebiutowała m.in. Diamentowej Lidze). A w tym roku wywalczyła brązowy medal halowych mistrzostw Polski i znalazła się w kadrze na Mistrzostwa Europy, które w najbliższy weekend odbędą się w Holandii.
Bardzo się cieszę, że zostałam doceniona przez kibiców w Olsztynie i województwie. Myślę, że 2024 rok był niesamowity w moim wykonaniu. Cieszę się, że wygrałam ten plebiscyt!”
– mówiła po ogłoszeniu wyników 64. edycji plebiscytu Gazety Olsztyńskiej na najpopularniejszych sportowców województwa warmińsko-mazurskiego. Radości z sukcesów sportowców z UWM nie krył obecny na tegorocznej Gali Sportu i Biznesu rektor prof. Jerzy Przyborowski.
To wielka radość, wielka satysfakcja i wielka duma. I potwierdzenie, że warto inwestować w sport! A przede wszystkim w talenty takie, jak Anastazja Kuś. To niezwykła postać. Mamy też Konrada Bukowieckiego. Bardzo się cieszę, że wrócił do swojej formy i zdobywa kolejne tytuły. Ale w czołówce tego plebiscytu mamy też Michała Burczyńskiego czy siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn”
– mówił rektor.
Sportowym wydarzeniem roku wybrano IV Memoriał Zbigniewa Ludwichowskiego, najpopularniejszym sportowcem Olsztyna – Szymona Jakubiszaka, a działaczem roku – Tomasza Jankowskiego (prezesa klubu Indykpol AZS Olsztyn). Do Leny Maruszak – reprezentującej AZS UWM Olsztyn w jeździectwie sportowym studentki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie – po raz drugi trafił tytuł najpopularniejszego sportowca akademickiego. Gratulujemy!
Czołowa dziesiątka 64. edycji plebiscytu:
1. Anastazja Kuś
2. Maciej Kowalewicz
3. Konrad Bukowiecki
4. Lena Maruszak
5. Kuba Hawryluk
6. Judyta Andrukajtis
7. Paweł Pszczółkowski
8. Agata Barwińska
9. Michał Burczyński
10. Szymon Jakubiszak
Najpopularniejszy sportowiec Olsztyna: Szymon Jakubiszak
Najpopularniejszy sportowiec akademicki: Lena Maruszak
Sportowe wydarzenie roku: IV Memoriał im. Zbigniewa Ludwikowskiego
Działacz roku – Tomasz Jankowski
Konrad Bukowiecki, Anastazja Kuś, Kacper Lewalski i Aleksandra Lisowska do igrzysk olimpijskich w Los Angeles będą reprezentować KS AZS UWM Olsztyn. W poniedziałek 24 lutego podpisali nowe umowy z klubem, obowiązujące do 2028 roku. „Bardzo się cieszę, że czołowi sportowcy chcą z nami współpracować” – mówił rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie prof. Jerzy Przyborowski.
Prof. Jerzy Przyborowski poniedziałkowe spotkanie rozpoczął od gratulacji. Aleksandra Lisowska dotarła do Kortowa prosto z Włoch. W niedzielę 23 lutego pojawiła się bowiem na trasie półmaratonu w Neapolu. Ukończyła go w czołowej dziesiątce. Natomiast Konrad Bukowiecki i Anastazja Kuś w Toruniu wywalczyli medale (złoto i brąz) halowych lekkoatletycznych mistrzostw Polski.
Bardzo się cieszę, że czołowi sportowcy chcą być z nami w naszym Akademickim Związku Sportowym, w naszym klubie. Bardzo za tę decyzję dziękuję! Dzisiaj podpisujemy umowy, które w jakiś sposób przypieczętują naszą współpracę. Ostatnie sukcesy pokazują, że mamy ogromny potencjał i wielkie szanse. Jestem dumny, że Uniwersytet Warmińsko-Mazurski może szczycić się tymi sukcesami wraz z państwem! Trzymamy kciuki i wspieramy w każdym obszarze!”
– mówił rektor UWM, który rozpoczął niedawno swoją drugą kadencję w roli prezesa KS AZS UWM Olsztyn.
Najdłużej z kortowskim klubem związana jest Aleksandra Lisowska. To rekordzistka Polski w maratonie a także mistrzyni Europy na królewskim dystansie z 2022 roku.
Mieszkam w Olsztynie już połowę swojego życia. Urodziłam się w Braniewie, ale tutaj przeprowadziłam się w 2010 roku na studia. Zostałam i zakochałam się w tym mieście. Nie ukrywam, że zamierzam tutaj zostać i założyć rodzinę. Uważam, że ciężko znaleźć lepsze miejsce do trenowania, jeśli chodzi o moją dyscyplinę. Mamy tutaj lasy, jeziora, wspaniałe ścieżki biegowe. Wsparcie i zaufanie, którym obdarzono mnie od pierwszego dnia, gdy tutaj się pojawiłam, sprawiły, że zostałam mistrzynią Europy i rekordzistką Polski. Mam nadzieję, że najlepsze lata jeszcze przede mną i zdołam się jeszcze bardziej odwdzięczyć!”
Konrad Bukowiecki, choć swoją sportową karierę rozpoczynał w Szczytnie, także postawił na Olsztyn. To halowy mistrz Europy z 2017 roku (Belgrad) i srebrny medalista ME z 2018 roku (Berlin). Wielokrotnie stawał na podium mistrzostw Polski. Jest też trzykrotnym olimpijczykiem (z Rio, Tokio i Paryża) i trzykrotnym medalistą uniwersjady (srebro w Tajpej w 2017 roku oraz złoto w Neapolu w 2019 i Chengdu w 2021 roku).
Od zawsze podkreślam, że jestem lokalnym patriotą. Olsztyn to jest miejsce, w którym się urodziłem. Wychowałem się w Szczytnie, natomiast tutaj mieszkam od ładnych paru lat i z tym miejscem wiążę swoją przyszłość – nie tylko teraz, kiedy jestem sportowcem, ale też po zakończeniu kariery. Wielkie podziękowania dla pana rektora i władz naszego klubu! Naprawdę jesteśmy tutaj bardzo dobrze zaopiekowani i możemy w spokoju przygotowywać się do realizacji najważniejszych celów, czyli właśnie do igrzysk olimpijskich”
– mówił kulomiot klubu AZS UWM Olsztyn.
Pierwsze igrzyska olimpijskie w barwach AZS-u UWM Olsztyn ma już na swoim koncie niespełna siedemnastoletnia Anastazja Kuś. Zadebiutowała w biegu sztafety żeńskiej w Paryżu. W 2024 roku w Bańskiej Bystrzycy wywalczyła złoty medal mistrzostw Europy juniorów młodszych. Poprawiła wówczas także rekord Polski U18 w biegu na 400 metrów (czasem 51,89 sekundy). Na Słowacji sięgnęła również po srebro z sztafetą szwedzką. Podczas tegorocznych seniorskich halowych mistrzostw Polski w Toruniu na metę dobiegła jako trzecia – tuż za doświadczonymi i utytułowanymi koleżankami: Natalią Bukowiecką i Justyną Święty-Ersetic. To dla niej już drugi krążek tej imprezy, bowiem przed rokiem wywalczyła złoto ze sztafetą KS AZS UWM Olsztyn.
Ona także podkreśla, że w Kortowie ma świetne warunki do biegania.
Wychowałam się w Olsztynie. Mieszkam tutaj i uczę się. Cieszę się, że mogę reprezentować barwy AZS-u UWM Olsztyn. Mamy tutaj dobre warunki – piękny stadion, lasy i jeziora. To bardzo dobre miejsce do trenowania i mieszkania.”
Wsparcie klubu na pewno pomaga nam się rozwijać. Dzięki temu stajemy się po prostu lepsi!”
– mówił czwarty z „azetesiaków” z UWM, 21-letni Kacper Lewalski. To wicemistrz Europy juniorów w biegu na 800 metrów z 2021 roku i halowy rekordzista Polski U20 na tym dystansie.
Konrad Bukowiecki wywalczył w Toruniu tytuł halowego mistrza Polski w pchnięciu kulą. W sobotnim konkursie dwukrotnie poprawiał swój najlepszy wynik obecnego sezonu. W piątej kolejce osiągnął 21 metrów i 32 centymetry. W niedzielę trzecie miejsce w biegu na 400 metrów zajęła natomiast reprezentująca również klub AZS UWM OlsztynAnastazja Kuś.
Foto: Tomasz Kasjaniuk / pzla.pl
Bukowiecki w obecnym sezonie prezentuje równą formę. W każdym konkursie pchał kulę na odległość ponad 20 metrów. Raz zbliżył się do 21 metrów. Podczas meetingu Orlen Cup w Łodzi (gdzie był najlepszy) osiągnął 20 metrów i 95 centymetrów. Stawał także na podium międzynarodowych zawodów w Luksemburgu i Belgradzie.
Każde inne rozstrzygnięcie niż wygrana w konkursie halowych mistrzostw Polski byłoby ogromnym zaskoczeniem. Można wręcz powiedzieć, że… reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn nie miał z kim przegrać, ponieważ kontuzjowany jest jego najpoważniejszy rywal – Michał Haratyk. Prowadził już od pierwszej serii (choć zaczął skromnym 20,17). A później było tylko lepiej. W trzeciej kolejce pierwszy raz w tym roku przekroczył 21 metrów (21,02). A później jeszcze się poprawił, osiągając 21 metrów i 32 centymetry. To piąty w tym roku wynik na świecie i czwarty w Europie.
Zawsze to podkreślam, że jak jestem zdrowy, to potrafię pchać daleko. Przez ostatnie lata troszeczkę mi tego zdrowia brakowało i to też było widać po wynikach. Teraz jestem zdrowy i cały plan treningowy z moim tatą zrealizowaliśmy w stu procentach. Są efekty – ta kula zaczęła latać dużo dalej. Ten sezon halowy jest bardzo długi i intensywny. Czerpię dużą radość z tego, że startuje i udaje mi się też wygrywać. Mam nadzieję, że ta moja forma będzie jeszcze wzrastać”
– deklaruje Konrad Bukowiecki. Dodaje także, że wysoką dyspozycję będzie chciał potwierdzić podczas halowych mistrzostw Europy (które odbędą się w dniach 13–16 marca w holenderskim Apeldoorn) oraz halowych mistrzostw świata (21-23 marca w chińskiej Nankinie).
Srebro w Arenie Toruń wywalczył Szymon Mazur (AZS AWF Warszawa – 18.56), a brąz – Wojciech Marok (MKL Jurand Szczytno – 18.11).
Do finału biegu na 400 metrów (z piątym czasem eliminacji – 53.77 sekundy) awansowała w sobotę Anastazja Kuś. Siedemnastolatka wygrała swój bieg eliminacyjny i w niedzielę o medal halowych mistrzostw Polski walczyła z dużo bardziej doświadczonymi zawodniczkami. Jej rywalkami były: Natalia Bukowiecka (z najlepszym czasem eliminacji – 51.88), Justyna Święty-Ersetic (52.23), Weronika Bartnowska (53.53), Anna Gryc (53.68) i Kinga Gacka (54.28).
Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn pobiegła bardzo mądrze i sięgnęła po brąz. Pobiła przy tym swój rekord życiowy w hali. Obecnie wynosi on 53.20 sekundy. Poza jej zasięgiem były jedynie: Justyna Święty-Ersetic (51.52) i Natalia Bukowiecka (51.87).
Cieszy mnie bardzo rekord życiowy. Nie ukrywam, że był to jeden z celów, które chciałam zrealizować. Potrzebuję tego doświadczenia. Mogę biegać z tak dobrymi dziewczynami. Bieg w Toruniu ułożył się po mojej myśli. Były małe komplikacje, bo na przedostatnim wirażu zostałam trochę popchnięta. Ale wyszłam z tego i dobrze finiszowałam. Halę traktujemy jako przerywnik. Ważniejszy jest dla nas sezon letni. Mam nadzieję, że wtedy będę biła kolejne rekordy. Latem chce się dobrze zaprezentować na mistrzostwach Europy U20. Ale liczę też na występy na seniorskich imprezach – mistrzostwach świata sztafet czy może na mistrzostwach świata w Tokio we wrześniu”
– mówiła po powrocie do Olsztyna zeszłoroczna olimpijka z Paryża.
W konkursie skoku wzwyż trzymaliśmy kciuki za studentkę Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie – Julię Piędziak. Swój pierwszy start w seniorskich HMP zakończyła jednak na ostatnim, jedenastym miejscu. Dopiero w trzeciej próbie zaliczyła wysokość 1,63 metra. Z kolejną już sobie nie poradziła.
Ze startu w halowych mistrzostwach Polski z powodu choroby zrezygnował Kacper Lewalski. Tak tłumaczył swoją decyzję.
Podczas wydarzenia Student EXPO UWM lekkoatletów KS AZS UWM Olsztyn reprezentowała Anastazja Kuś – najmłodsza polska uczestniczka igrzysk olimpijskich w Paryżu. 2024 rok był dla niej szczególny. Poprawiała swoje rekordy życiowe, zdobyła też złoty medal mistrzostw Europy do lat 18. Jakie cele stawia sobie na kolejny sezon? Posłuchajcie rozmowy w Radiu UWM FM!
Przypomnijmy, że reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn wywalczyła w lipcu w Bańskiej Bystrzycy złoty medal mistrzostw Europy do lat 18 w biegu na 400 metrów. Czasem 51,89 sekundy pobiła wówczas własny rekord Polski U18 oraz poprawiła o prawie sekundę rekord tej imprezy. Ze Słowacji przywiozła także srebrny medal, po który sięgnęła ze sztafetą szwedzką (w składzie: Oliwia Kasprzak, Aleksandra Jeż, Zofia Tomczyk i Anastazja Kuś). Polki czasem 2:05.44 również poprawiły rekord kraju do lat 18.
Natomiast w sierpniu Kuś zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich. W Paryżu pobiegła w biegu eliminacyjnym żeńskiej sztafety 4×400 metrów. Była najmłodszą Polką na tej imprezie.
To był na pewno mój sezon życia. Byłam na igrzyskach, poprawiałam swoje życiówki, rekord Polski. Brałam też udział w finale mistrzostw Polski seniorów wśród bardzo dobrych zawodniczek. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie uda mi się poprawić te wyniki”
– mówi 17-letnia biegaczka, która we wrześniu zajęła także trzecie miejsce w biegu na 400 metrów podczas mityngu Diamentowej Ligi w Zurichu. Zakończyła już krótkie wakacje i rozpoczyna przygotowania do sezonu 2025.
Zregenerowałam się dosyć dobrze. Teraz powoli wchodzimy już w ten mocniejszy trening i przygotowania do sezonu halowego i tego najważniejszego – letniego. Przede mną obozy, m.in. w Portugalii. Mam nadzieję, że pogoda nam dopisze i będę mogła w dobrych warunkach przygtoować się bez kontuzji. Mam taki cel, żeby się poprawiać z sezonu na sezon i robić ten progres. Podchodzę do tego z chłodną głową. Razem z trenerkami nie zmieniamy nic w przygotowaniach i idziemy tym samym tokiem”
W 2025 roku Anastazja Kuś chce dobrze wypaść m.in. na mistrzostwach Europy U20.
Są również imprezy seniorskie. Zobaczymy na jakie uda się pojechać. Ale przede wszystkim dla mnie ważne jest, żeby cały czas się rozwijać i poprawiać szczególnie życiówkę na 400 metrów. Jestem też gotowa do biegania sztafet. Chciałabym to robić”
Anastazja Kuś zajęła trzecie miejsce w biegu na 400 metrów podczas mityngu Diamentowej Ligi w Zurichu. Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn dobiegła do mety z czasem 52,10 sekundy – zaledwie o 0,21 sekundy gorszym od jej rekordu życiowego. Wygrała Henriette Jaeger przed Susanne Gogl-Walli.
Henriette Jaeger z Norwegii dobiegła do mety z czasem: 50,49 sekundy. Druga była Susanne Gogl-Walli z Austrii (50,60 sekundy – rekord kraju). A Anastazja Kuś – w trudnych deszczowych warunkach pogodowych – zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. Choć był to jej debiut w zawodach Diamentowej Ligi, zajęła wysoką trzecią pozycję. Była blisko pobicia rekordu życiowego na dystansie 400 metrów. Jednak czas 52,10 sekundy to jej drugi wynik.
Przypomnijmy, że reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn wywalczyła w lipcu w Bańskiej Bystrzycy złoty medal mistrzostw Europy do lat 18 w biegu na 400 metrów. Reprezentantka klubu AZS UWM Olsztyn czasem 51,89 sekundy pobiła wówczas własny rekord Polski U18 oraz poprawiła o prawie sekundę rekord tej imprezy! Ze Słowacji przywiozła także srebrny medal, po który sięgnęła ze sztafetą szwedzką (w składzie: Oliwia Kasprzak, Aleksandra Jeż, Zofia Tomczyk i Anastazja Kuś). Polki czasem 2:05.44 również poprawiły rekord kraju do lat 18.
Natomiast w sierpniu Kuś zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich. W Paryżu pobiegła w biegu eliminacyjnym żeńskiej sztafety 4×400 metrów. Była najmłodszą Polką na tej imprezie.
Udział siedemnastoletniej biegaczki w zawodach w Zurichu był możliwy dzięki wsparciu samorządu województwa warmińsko-mazurskiego. Startem promowała nasz region. A jeśli i Wy chcecie się przekonać, dlaczego warto odwiedzić ten przepiękny zakątek Polski, zajrzyjcie na stronę: mazury.travel.
To było prawdziwe święto królowej sportu w Kortowie! IV Memoriał Zbigniewa Ludwichowskiego obfitował w rekordowe wyniki. A ten najcenniejszy – bo najlepszy w historii Polski – w biegu na 150 metrów zanotowała trzykrotna medalistka olimpijska Natalia Kaczmarek. Na wielkie oklaski zasługują też kibice, którzy licznie zgromadzili się na trybunach stadionu Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
A jak poradzili sobie reprezentanci klubu AZS UWM Olsztyn?
Drugie miejsce w konkursie pchnięcia kulą zajął Konrad Bukowiecki (19,75 m). Wygrał Amerykanin Roger Steen (21 metrów i 8 centymetrów). Na podium stanął także Michał Haratyk (19,31 m). Karol Zalewski był natomiast najszybszy w biegu na 300 metrów (z czasem 32,69 sekundy), wyprzedzając Brazylijczyka Douglasa Hernandesa Mendesa oraz Belga Maartena Heylena.
Dla nas przede wszystkim najważniejsza jest pamięć o naszym trenerze Zbigniewie Ludwichowskim. Fajnie, że ta impreza się tak bardzo rozwija. Trybuny są wypełnione przez kibiców. Czuć tę znakomitą atmosferę!
– mówił po starcie.
Anastazja Kuś zajęła czwarte miejsce w biegu na 200 metrów (z czasem: 23,99 sekundy). W rozmowie z dziennikarzami podkreślała, jak ważną rolę w jej sportowej drodze odegrał trener Zbigniew Ludwichowski.
Dzięki niemu zaczęłam trenować lekkoatletykę! Pokazał mi piękno tego sportu. Od tamtego momentu pokochałam bieganie. Więc zawdzięczam mu całą karierę! Cieszę się, że tyle osób przyszło tu, żeby uczcić trenera. Pamiętamy o nim cały czas” – mówiła młoda biegaczka klubu AZS UWM Olsztyn.
W imprezie KS AZS UWM Olsztyn reprezentowały także: Aleksandra Lis i Aleksandra Wojeńska (w biegach na 100 i 150 metrów). Pełne wyniki znajdziecie TU.
Polecamy także relację z IV Memoriału Zbigniewa Ludwichowskiego na stronie Radia UWM FM.