Duet z Olsztyna zdobył złoto w siatkówce plażowej

W miniony weekend w Warszawie odbyły się finały Mistrzostw Polski Młodzików w Siatkówce Plażowej. Ze złotymi medalami do Olsztyna wrócili Hubert Ziajka i Karol Łunio. Reprezentanci klubu AZS UWM Olsztyn w pięciu meczach stracili tylko jednego seta.

 

 

Dla młodych siatkarzy z Olsztyna ostatnie miesiące to pasmo sukcesów. Wygrali etap wojewódzki oraz półfinały ogólnopolskie, aby w finałach okazać się również bezkonkurencyjnymi.

Czasami można przebrnąć eliminacje, tak jak było w naszym przypadku, czyli praktycznie bez straty seta, ale z doświadczenia wiem, że turniej finałowy to jest nowe rozdanie. Tak też do tego podeszliśmy i zrealizowaliśmy cel w 100%”

– podsumował trener młodych siatkarzy Grzegorz Białek.

Na początku lipca duet Ziajka/Łunio zadebiutował w reprezentacji Polski. Siatkarze wzięli udział w międzynarodowym turnieju EEVZA rozgrywanym na Łotwie. Potwierdzili tam świetną formę z tego sezonu zdobywając brązowy medal.

Gdybyśmy nie spotkali się z polską parą w półfinale, wydaje mi się, że moglibyśmy powalczyć o złoto. Nie gardzę brązowym medalem, jest to oczywiście jak najbardziej bardzo dobre osiągnięcie i cieszymy się z tego”

– przyznał Karol Łunio.

Przed siatkarzami teraz nowe wyzwanie. Młodzi zawodnicy zostali objęci szkoleniem centralnym w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale i przez najbliższe cztery lata będą się przygotowywać do reprezentowania Polski w turniejach siatkówki plażowej.

Sukces młodych siatkarzy Energa AZS UWM SMS Olsztyn

Młodzi zawodnicy Energa AZS UWM SMS OlsztynMikołaj Chmielewski, Michał Czepan, Jan Kowalewski i Franciszek Kowalski – wywalczyli w Katowicach tytuł wicemistrzów Polski w minisiatkówce. O ich sukcesie w Magazynie Sportowym Radia UWM FM opowiadał trener Rafał Wiśniewski. Zdradził nam też, że w sezonie 2025/2026 juniorzy kortowskiego klubu zagrają w II lidze siatkówki mężczyzn.

 

 

W turnieju finałowym rozegraliśmy jedenaście spotkań. Zanotowaliśmy dziewięć wygranych. Dwa mecze przegraliśmy w tie-breaku – w tym w finale… dwoma małymi punktami. To bardzo prestiżowa impreza. Już ładnych parę lat funkcjonuje ona w naszym środowisku. Gdy obserwujemy, jakie ma to przełożenie na rozwój młodych siatkarzy, wydaje mi się, że obowiązkowo musimy co roku tam być. Są ogromne emocje i zawodnicy nabierają doświadczenia”

– podsumował turniej w katowickim Spodku trener młodych siatkarzy Energa AZS UWM SMS Olsztyn.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy na stronie Radia UWM FM!

Niedawno klub AZS UWM Olsztyn poinformował, że w sezonie 2025/2026 akademicy ponownie wystawią drużynę w II lidze. Będzie ona oparta głównie o juniorów, którzy w ten sposób mają zdobywać doświadczenie przed walką o finałowy turniej MPJ.

Jeśli nasi juniorzy chcą trafić do najlepszej ósemki w Polsce, muszą rozegrać sezon w II lidze. W tym roku mamy taką okazję i mam nadzieję, że ją wykorzystamy. Będzie zmiana na ławce trenerskiej w II lidze. Paweł Borkowski nie będzie prowadził zespołu. Dziękuję mu za poprzedni sezon”

– zdradził Rafał Wiśniewski.

 

Akademicka Dobra Sportu w Olsztynie. Jak było?

Ponad 200 osób uczestniczyło w kolejnej odsłonie Akademickiej Doby Sportu w Olsztynie. Przez 24 godziny – 21 i 22 maja – każdy mógł skorzystać z bogatej oferty zajęć (lekkoatletyka, siatkówka, piłka nożna, futbol amerykański, sztuki walki, pilates) lub wziąć udział w turniejach: tenisa stołowego oraz koszykówki.

 

 

Trzecią edycję Akademickiej Doby Sportu w Olsztynie w środę 21 maja o 12:00 otworzył turniej tenisa stołowego. Wystartowało w nim 15 zawodników. W finale spotkali się: Jakub Duchnowski i Kamil Mańkowski.

Była bardzo sympatyczna atmosfera. Dopisała też frekwencja. Rywalizacja była zacięta. Zwyciężył Kamil Mańkowski, a drugi był Jakub Duchnowski. To byli faworyci turnieju, którzy w tym roku reprezentowali naszą uczelnię na Akademickich Mistrzostwach Polski w tenisie stołowym. Generalnie turniej uważam za bardzo udany!”

– podsumował Marek Roguski, kierownik KS AZS UWM Olsztyn.

Bardzo się cieszę, że taki turniej się odbył. Takie oddolne inicjatywy, które mają zachęcić ludzi na co dzień nie związanych z tenisem są świetne! Od tego się zaczyna. Ja trenuję już bardzo długo. Dziś liczyła się dla mnie dobra zabawa, ale nagrody też były fajne”

– mówił zwycięzca turnieju Kamil Mańkowski.

 

 

Jedną z kolejnych atrakcji Akademickiej Doby Sportu był trening sztuk walki – taekwondo i aikido. W Hali Sportowej w Kortowie zgromadziło się około 50 osób. Byli to głównie młodzi sportowcy i ich rodzice.

Mamy okazję poćwiczyć razem z rodzicami, żeby mogli zobaczyć, jak ich dzieci trenują, męczą się na co dzień i co potrafią. Organizujemy takie zajęcia z różnych okazji – np. dnia dziecka.

– mówił Sławomir Turek, trener taekwondo z olsztyńskiego AZS-u.

 

 

Większość zajęć przygotowanych na 21 i 22 maja odbywała się w Kortowie. Na orlikach otwarty trening piłki nożnej poprowadziła Aleksandra Kojadyńska, grająca trenerka drużyny AZS UWM High Heels Olsztyn. Wieczorem w hali sportowej UWM można było również pograć w koszykówkę lub… wziąć udział w zajęciach pilates przy świecach.

 

 

Na boisku przy ul. Żytniej na olsztyńskich Dajtkach na chętnych czekali natomiast zawodnicy drużyny futbolu amerykańskiego – AZS UWM Olsztyn Lakers.

To bardzo fajne wydarzenie. Daje możliwość wszystkim sprawdzenia różnych dyscyplin sportowych. Wydaje mi się, że takie wydarzenia powinny odbywać się częściej. My także planujemy się pojawić na zajęciach innych sekcji”

– mówił koordynator sekcji futbolu amerykańskiego w olsztyńskim AZS-ie, Krzysztof Mrówka.

 

 

Trzecią odsłonę Akademickiej Doby Sportu w Olsztynie zamknął trening siatkówki z zawodnikami Indykpolu AZS Olsztyn. W Hali Urania pojawili się m.in. Dawid Siwczyk i Paweł Cieślik z pierwszego składu akademików.

Przeprowadziliśmy trening z kadetami. Młodej osobie takie zajęcia mogą dużo dać. To jakiś bodziec do rozwoju”

– podkreślał Dawid Siwczyk.

 

 

Trzeci raz zorganizowaliśmy Akademicką Dobę Sportu w Olsztynie i można powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni. Bardzo dużo osób chciało ćwiczyć. Pokazaliśmy, że aktywność sportową możemy uprawiać o każdej porze dnia i nocy. Nie tylko zachęciliśmy studentów do tego, żeby uprawiali sport, ale prowadziliśmy też zajęcia dla młodszych, którym mogliśmy pokazać nasz AZS. Może za kilka lat wybiorą naszą uczelnię i wzmocnią nasze sekcje”

– podsumował Mateusz Lewandowski z Organizacji Środowiskowej AZS województwa warmińsko-mazurskiego.

Kolejna Akademicka Doba Sportu już 14 i 15 października 2025 roku!

Siatkarze i siatkarki z UWM bez awansu do finałowego turnieju Akademickich Mistrzostw Polski

To nie jest dobry rok dla siatkarskich drużyn z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Po spadku drużyny AZS UWM Olsztyn z II ligi, optymizmem nie napawają także wyniki półfinałowych turniejów Akademickich Mistrzostw Polski. Pierwszy raz od wielu lat studentom UWM nie udało się wywalczyć awansu do finałów. Męska drużyna rywalizację w Warszawie zakończyła na dziesiątej, a żeńska na dwunastej pozycji.

 

Foto: AMP w Piłce Siatkowej Mężczyzn – Półfinał B

Półfinałowe turnieje AMP z udziałem drużyn z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie odbyły się w dniach 4-6 kwietnia w Warszawie. Zespół męski prowadzony przez Pawła Borkowskiego w swojej grupie zajął ostatnie miejsce. Przegrał 0:2 (21:25, 19:25) z Politechniką Łódzką i wygrał 2:1 (25:18, 24:26, 15:10). Co ciekawe… wszystkie trzy ekipy zgromadziły po 3 punkty, a akademicy z UWM mieli najgorszy bilans setów, dlatego odpadli z rywalizacji o awans. Następnego dnia pokonali 2:0 (25:23, 25:16) Uniwersytet Warszawski, a w meczu o dziewiąte miejsce ulegli 1:2 (23:25, 27:25, 6:15) Uniwersytetowi Łódzkiemu.

Można powiedzieć, że zabrakło niewiele… Chłopaki nie do końca wytrzymali presję i przegrali seta z Politechniką Łódzką, który decydował o awansie. Na turniej pojechało tylko jedenastu zawodników. Z roku na rok ten skład jest bardziej okrojony. Wcześniej mieliśmy w kadrze zawodników z PlusLigi, teraz nie mamy nawet drugoligowych… To odbija się na wynikach”

– podsumował trener Paweł Borkowski.

Awans do turnieju finałowego mężczyzn wywalczyły w Warszawie:
1. Menadżerska Akademia Nauk Stosowanych w Warszawie
2. Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
3. Politechnika Warszawska
4. Politechnika Łódzka

 

 

Awansu do turnieju finałowego AMP nie wywalczyły również studentki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olszynie. Turniej w stolicy rozpoczęły od wygranej 2:0 z Akademią Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. Ale kolejne dwa grupowe spotkania przegrały – 0:2 z Politechniką Warszawską i również 0:2 z AWF-em Warszawa. Później uległy jeszcze 0:2 Uniwersytetowi Łódzkiemu i również 0:2 Uniwersytetowi Medycznemu w Łodzi. Zostały więc sklasyfikowane na dwunastej pozycji…

Awans do turnieju finałowego kobiet wywalczyły w Warszawie:
1. Uniwersytet w Siedlcach
2. Akademia Finansów i Biznesu Vistula w Warszawie
3. Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie
4. Uniwersytet Warszawski

 

Siatkarze z UWM po roku spadają z II ligi

W ostatnim spotkaniu sezonu 2024/2025 w II ligi siatkarze AZS-u UWM Olsztyn pokonali na wyjeździe 3:2 (31:29, 25:23, 21:25, 22:25, 15:11) Enea KKS Kozienice i zakończyli rozgrywki na dziesiątej pozycji w tabeli grupy 2. Oznacza to, że drużynie prowadzonej przez Pawła Borkowskiego nie udało się unikną degradacji. Spada z ligi, choć wygrała 10 z 22 meczów i straciła tylko trzy punkty do piątego miejsca. „Nie czujemy się przegrani sportowo” – mówi szkoleniowiec akademików.

 

Foto: Mariusz Basaj / Enea KKS Kozienice

Już przed sobotnim spotkaniem w Kozienicach było jasne, że tylko zwycięstwo za trzy punkty zagwarantuje akademikom utrzymanie. Pierwsze dwa sety były bardzo wyrównane. AZS wygrał 31:29 i 25:23. Także w trzeciej partii długo prowadził. Było 4:0 i 12:8. Wtedy jednak do głosu doszli gospodarze. Najpierw odrobili straty (12:12) a później sami odskoczyli na cztery oczka (18:14). Zespół z UWM przegrał 21:25 i źle rozpoczął także kolejnego seta. Rywale prowadzili bowiem 7:2. Zawodnikom trenera Pawła Borkowskiego nie można jednak odmówić woli walki i zaangażowania. Efekt? Kolejnych pięć wygranych wymian i wyrównanie (7:7). Po emocjonującej walce górą jednak znów byli zawodnicy KKS-u (25:22). Nie udało się zgarnąć pełnej puli, ale udało się wygrać tie-breaka (15:11). Było to jednak słodko-gorzkie zwycięstwo. Tylko na moment olsztynianie w tabeli awansowali na bezpieczną pozycję. Niestety po zamknięciu kolejki wrócili na dziesiąte miejsce w tabeli, które oznacza spadek. Warto podkreślić, że… tylko w tej jednej grupie II ligi. Sklasyfikowana lokatę niżej drużyna Szkoły Mistrzostwa Sportowego ze Spały ma bowiem zagwarantowany status drugoligowca.

 

Enea KKS Kozienice – AZS UWM Olsztyn 2:3 (29:31, 23:25, 25:21, 25:22, 11:15)

AZS: Wiktor Jezierski, Ostap Kondyukh, Kacper Sienkiewicz, Jakub Mądry, Rafał Maluchnik, Kuba Petryna, Dawid Deptuła oraz: Maciej Kwiatkowski, Paweł Borkowski, Szymon Patecki.

 

 

Ten cały sezon był bardzo dziwny. Przez kilkanaście lat grania w siatkówkę nie spotkałem się jeszcze z tak ogromnym ściskiem w tabeli II ligi. W każdej innej grupie mielibyśmy spokojnie zapewnione utrzymanie. Utrzymywały się tam bowiem drużyny, które w całym sezonie miały 5-7 zwycięstw. My wygraliśmy 10 spotkań (czyli więcej niż niektóre drużyny, które skończyły sezon nad nami), ale to nie zapewniło nam ligowego bytu. Nie czujemy się przegrani sportowo. Wykazaliśmy się ogromnym zaangażowaniem i wolą walki. To było dobre przetarcie dla naszych juniorów. Straciliśmy tylko trzy punkty do… piątego miejsca w tabeli!”

– podsumował trener AZS-u, Paweł Borkowski.

 

Indykpol AZS Olsztyn wygrał z Treflem Gdańsk i kończy sezon na dziewiątym miejscu w PlusLidze

Indykpol AZS Olsztyn pokonał na wyjeździe 3:0 (25:22, 25:21, 25:16) drużynę Trefla Gdańsk i kończy sezon 2024/2025 na dziewiątej pozycji w tabeli PlusLigi. Dzięki zwycięstwu w Ergo Arenie akademicy po ostatniej kolejce wyprzedzili Ślepsk Malow Suwałki. Ich bilans to: 12 wygranych i 18 porażek.

 

 

W kadrze meczowej na ostatnie spotkanie sezonu zabrakło Mateusza Janikowskiego. Do Gdańska pojechał natomiast Moritz Karlitzek, ale niemiecki przyjmujący przez ostatnie dni nie trenował z drużyną. Nie pojawił się więc w wyjściowym składzie. Zagrali natomiast: Kuba Hawryluk, Manuel Armoa, Nicolas Szerszeń, Szymon Jakubiszak, Dawid Siwczyk, Jan Hadrava i Eemi Tervaportti. A na trybunach „Zieloną Armię” wspierało ponad 250 kibiców.

Pierwsze dwie partie miały podobny przebieg. Na początku utrzymywała się minimalna przewaga gospodarzy. Ale mniej więcej w połowie seta do głosu dochodzili siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn. Bardzo dobrze w ataku grał Hadrava. Skuteczni pod siatką byli także: Jakubiszak, Szerszeń i Armoa. Akademicy wygrali 25:22 i 25:21.

W trzecim secie dominowali już od początku do końca. Z dobrej strony pokazał się Paweł Cieślik, który zmienił w składzie Dawida Siwczyka. Przewaga akademików systematycznie rosła. Było 7:3, 15:9 i 22:14. Akademicy wygrali 25:16 a całe spotkanie 3:0. Statuetkę MVP otrzymał… Jakub Jarosz. Dla byłego reprezentanta Polski był to ostatni mecz w karierze. Nagroda miała więc wymiar symboliczny.

Najskuteczniejsi na parkiecie byli natomiast: Jan Hadrava (15 punktów) i Szymon Jakubiszak (14).

 

 

Czasami zdarzały się trudne momenty, ale myślę, że nie było „falowania”, jak w poprzednich meczach. Utrzymywaliśmy przez cały czas ten sam poziom. Może mogliśmy trochę lepiej bronić, ale ogólnie uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie. Cieszymy się, że udało nam się w taki sposób pożegnać z tym sezonem — z kibicami, ze wszystkimi, a także z zawodnikami w drużynie, którzy od nas odchodzą. Cieszę się z tego zwycięstwa. Zawsze najlepiej jest zakończyć sezon wygraną. I to nam się udało”

– powiedział po meczu Jan Hadrava.

Ciężko nam się wchodziło w ten mecz. Ale po drugim secie mieliśmy już swobodną przewagę. Utrzymaliśmy poziom do końca. Bardzo dobrze zagrali: Szymon Jakubiszak, Eemi Tervaportti i Janek Hadrava. Ogólnie jako drużyna wyglądaliśmy dobrze. Cieszę się, że mogłem w taki sposób zakończyć moją przygodę z klubem”

– podsumował Nicolas Szerszeń. Mecz w Gdańsku był także ostatnim jaki w barwach Indykpolu AZS Olsztyn rozegrał Szymon Jakubiszak.

Chcieliśmy na pewno dobrze zakończyć ten sezon. Udało nam się wygrać, więc jestem zadowolony. Przygotowaliśmy się głownie pod Jakuba Jarosza. Taktyka nie była mocno skomplikowana. Próbowaliśmy nie popełniać zbyt wielu błędów i to się opłaciło. Takiego szalonego sezonu nie miałem do tej pory, więc będę go pamiętał do końca życia”

– mówił środkowy akademików.

 

 

Dla akademików sezon 2024/2025 już się zakończył. W fazie play-off zagrają natomiast: Jastrzębski Węgiel, PGE Projekt Warszawa, Aluron CMC Warta Zawiercie, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Bogdanka LUK Lublin, Asseco Resovia Rzeszów, PGE GiEK SKRA Bełchatów i Steam Hemarpol Norwid Częstochowa.

Siatkarze z UWM rozbici przez lidera II ligi. W ostatnim meczu sezonu zagrają o utrzymanie

Siatkarze AZS-u UWM Olsztyn przegrali w hali w Kortowie 0:3 (13:25, 19:25, 17:25) z UKS-em Spartą Grodzisk Mazowiecki i spadli na dziesiąte miejsce w tabeli swojej grupy II ligi siatkarzy. To pozycja oznaczająca… degradację. Akademicy mogą jednak jeszcze jej uniknąć. W ostatnim meczu sezonu 2024/2025 (w sobotę o 18:00) zmierzą się na wyjeździe z Enea KKS-em Kozienice. Muszą wygrać za trzy punkty!

 

Foto: Kacper Kirklewski

Problemy drużyny prowadzonej przez Pawła Borkowskiego zaczęły się na początku tego roku. Pierwszą część sezonu zakończyła ona bowiem na bezpiecznym miejscu w tabeli. Seria kolejnych porażek sprawiła jednak, że zamiast marzyć o grze w play-offach, musiała skupić się na walce o utrzymanie. I ta walka potrwa niestety do ostatniej kolejki.

W sobotę w Kortowie zdecydowanym faworytem był zespół z Grodziska Mazowieckiego. Sparta dzięki wygranej zapewniła sobie pierwsze miejsce w tabeli grupy 2. A na parkiecie dominowała od pierwszych minut. Szczególnie w otwierającym spotkanie secie… zdemolowała rywala. Wystarczy spojrzeć na wynik – 25:13. W kolejnych przewaga gości nie była już tak duża. Ale i tak wygrali pewnie – 25:19 i 25:17.

Nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Przyjechał do nas lider i zagrał szczególnie bardzo dobrze i skutecznie na zagrywce. Trochę nas… rozstrzelali. Nie pozwolili nam rozwinąć skrzydeł, odrzucili nas od siatki i to zaważyło na wyniku. Mecz z Kozienicami będzie dla nas meczem o wszystko. Musimy pokazać sto procent zaangażowania i wyjechać z tamtego terenu ze zwycięstwem za trzy punkty!

– mówi trener AZS-u Paweł Borkowski.

 

 

AZS UWM Olsztyn – UKS Sparta Grodzisk Mazowiecki 0:3 (13:25, 19:25, 17:25)

AZS: Maciej Kwiatkowski, Kacper Sienkewicz, Dawid Deptuła, Ostap Kondyukh, Kuba Petryna, Szymon Patecki, Wiktor Jezierski oraz: Rafał Maluchnik, Maciej Moszczyński, Jakub Mądry, Maciej Wądołowski, Paweł Borkowski, Tomasz Narkun, Oliwier Kubacki.

Indykpol AZS Olsztyn wygrywa w Gorzowie

Indykpol AZS Olsztyn pokonał na wyjeździe 3:1 (21:25, 25:23, 25:19, 25:18) Cuprum Stilon Gorzów i awansował na dziesiątą pozycję w tabeli PlusLigi. Akademicy swoje przedostatnie spotkanie w tym sezonie rozpoczęli źle. Ale w porę się przebudzili i zapisali na swoim koncie trzy punkty.

 

 

Gdy dwa tygodnie temu stało się jasne, że olsztynianie stracili szansę na grę w fazie play-off PlusLigi, trener Daniel Pliński zapowiedział, że ostatnie spotkania obecnego sezonu będą dla niego okazją do sprawdzenia zarówno zawodników, jak i różnych zachowań na parkiecie. W pierwszym secie piątkowego meczu akademicy test oblali. Rozpoczęli go w składzie: Kuba Hawryluk, Nicolas Szerszeń, Manuel Armoa, Szymon Jakubiszak, Dawid Siwczyk, Jan Hadrava i Eemi Tervaportti. Od początku przewagę mieli gospodarze. Ich akcje zazwyczaj skutecznie wykańczali: Brazylijczyk Chizoba Neves oraz Estończyk Robert Täht. Dystans między obiema ekipami zwiększył się przy stanie 20:15. Stilon wygrał ostatecznie 25:21.

Na drugiego seta Indykpol wyszedł już w zmienionym składzie. Po przewie spowodowanej kontuzją na plusligowy parkiet wrócił Moritz Karlitzek. I trzeba powiedzieć, że był to powrót nie tylko wyczekiwany przez kibiców, ale i udany. Manuel Armoa prezentował się w Gorzowie bardzo źle. Gdy zastąpił go niemiecki przyjmujący, gra gości znacząco się poprawiła. Poprawił się także nieskuteczny na początku meczu Nicolas Szerszeń. To on i Jan Hadrava byli liderami swojego zespołu (jak przystało na kapitana i wicekapitana). Olsztyńska drużyna dobrze grała blokiem, potrafiła także zaskoczyć rywali zagrywką. Pochwalić należy również dwójkę środkowych – Siwczyka i Jakubiszaka.

Drugi set był najbardziej wyrównany. Akademicy wygrali go minimalnie – 25:23. W kolejnym (choć na początku przegrywali 2:6) byli już zdecydowanie lepsi od rywali. Pokazuje to wynik – 25:19 – ale też swoboda, którą w końcu było czuć i widać w ich grze. Ostatnią partię kontrolowali od początku do końca. Zwyciężając 25:18, a w całym meczu 3:1, dali kibicom odrobinę radości po zawodzie, którym jest jednak brak awansu do fazy play-off.

Statuetkę MVP otrzymał Jan Hadrava. Czeski atakujący był najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania. Zdobył 26 punktów.

 

 

Pierwszy set nie był zły w naszym wykonaniu. Nie skończyliśmy kilku ataków i to zadecydowało o przegranej 21:25. Ale cieszymy się z trzech punktów i pozytywnego zakończenia tego spotkania. Cieszę się też, że wrócił Moritz i że jest gotowy, by pomóc nam także zakończyć dobrze sezon”

– podsumował piątkowe spotkanie Jan Hadrava.

Było to ciężkie spotkanie. Każdy z nas czuje już ten sezon „w nogach”. Mimo, że nie mamy play-off’ów, to pokazaliśmy dziś charakter. Zagraliśmy dla kibiców, którzy przejechali za nami całą Polskę. Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa”

– powiedział po meczu Kuba Hawryluk.

 

Ostatnie spotkanie sezonu 2024/2025 siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn rozegrają w niedzielę 23 marca. Stawką wyjazdowego meczu w Ergo Arenie z Treflem Gdańsk będzie dziesiąta pozycja w tabeli. Zapraszamy na transmisję na antenie Radia UWM FM od 14:45.

AZS UWM Olsztyn do końca sezonu będzie walczył o utrzymanie w II lidze siatkarzy

Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu 2024/2025 AZS UWM Olsztyn wciąż nie jest pewny utrzymania w siatkarskiej II lidze. Sytuację akademików skomplikowała wyjazdowa porażka 0:3 (23:25, 14:25, 22:25) z SwK KARTPOL Kobyłka. Kolejne spotkanie rozegrają 22 marca. W hali w Kortowie zmierzą się z liderem swojej grupy – Spartą Grodzisk Mazowiecki.

 

 

Dla gospodarzy środowego meczu zwycięstwo oznaczało zapewnienie sobie prawa do gry w fazie play-off i walki o awans do I ligi. Dla olsztyńskiej drużyny porażka to niestety możliwość znalezienia się za moment w gronie klubów zagrożonych spadkiem. Wydaje się, że decydujący był pierwszy set tego spotkania. AZS przegrywał w końcówce już pięcioma punktami – 17:22. Jednak zdołał wyrównać przy stanie 23:23. Niestety dwie kolejne wymiany wygrali zawodnicy z Kobyłki i było 25:23.

Kolejna partia to już ich zdecydowana dominacja na parkiecie. Wynik mówi sam za siebie – 25:14. Trzeci set ponownie był wyrównany. Do stanu 21:21 żadnej z ekip nie udało się odskoczyć na więcej niż dwa punkty! Ale ostatnie słowo znów należało do rywali akademików. Wygrali 25:22 a całe spotkanie 3:0.

Od długiego czasu nie graliśmy na wyjeździe i ciężko było nam wejść w ten mecz. W pierwszym secie trochę szwankowało nam przyjęcie. Drugi – w ogóle nam nie wyszedł… A w trzecim – mimo, że była szansa, żeby coś jeszcze ugrać, ilość zepsutych zagrywek nie pozwoliła nam wywieźć stamtąd żadnego punktu”

– podsumował trener AZS-u Paweł Borkowski.

 

SwK KARTPOL Kobyłka – AZS UWM Olsztyn 3:0 (25:23, 25:14, 25:22)

AZS: Wiktor Jezierski, Rafał Maluchnik, Kacper Sienkiewicz, Ostap Kondyukh, Kuba Petryna, Dawid Deptuła, Szymon Patecki oraz: Jakub Mądry, Maciej Kwiatkowski, Maciej Moszczyński, Jakub Sienkiewicz, Paweł Borkowski, Tomasz Narkun.

 

Kolejne spotkanie AZS UWM Olsztyn rozegra w sobotę 22 marca. W hali w Kortowie o 17:00 zmierzy się z liderem swojej grupy II ligi – Spartą Grodzisk Mazowiecki. Sezon akademicy zakończą tydzień później wyjazdowym meczem z Enea KKS-em Kozienice.

W Lublinie nadzieja na play-offy ginie…

Indykpol AZS Olsztyn przegrał na wyjeździe 0:3 (23:25, 21:25, 12:25) z Bogdanką LUK Lublin i na dwie kolejki przed zakończeniem zasadniczej części sezonu 2024/2025 w PlusLidze zajmuje jedenaste miejsce w tabeli. Ta porażka oznacza, że akademicy stracili już nawet matematyczne szanse na awans do fazy play-off.

 

 

Trener Daniel Pliński musiał radzić sobie w sobotę bez Nicolasa Szerszenia i Mateusza Janikowskiego. Obaj przyjmujący nie mogli zagrać z powodu drobnych urazów. Z drużyną do Lublina pojechał Moritz Karlitzek, ale także nie pojawił się na parkiecie. Dlatego do kadry meczowej jako przyjmujący a nie libero zgłoszony został Kuba Hawryluk. Ale spotkanie rozpoczął w kwadracie dla rezerwowych. W wyjściowym składzie zagrali natomiast: Jakub Ciunajtis, Kamil Szymendera, Manuel Armoa, Szymon Jakubiszak, Paweł Cieślik, Jan Hadrava i Eemi Tervaportti.

Przyznać trzeba jednak, że Bogdanka była „do ugryzienia”. Indykpol w pierwszych dwóch setach potrafił wypracować sobie trzy- a nawet czteropunktową przewagę. Dobrze funkcjonowała zagrywka. Asy serwisowe zapisali na swoim koncie: Armoa, Cieślik i Hadrava. Akademicy nieźle wyglądali także w przyjęciu. Ale w obu partiach to gospodarze przechylali szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wygrali 25:23 i 25:21. Ich liderami w ataku byli: Wilfredo Leon, Aleks Grozdanov i Kevin Sasak. Dwaj ostatni świetnie prezentowali się także w bloku.

Dwa przegrane – choć wyrównane – sety kompletnie rozbiły kortowski zespół. W trzeciej partii olsztynianie byli tylko tłem dla przeciwników. Wynik mówi sam za siebie – 25:12… Statuetkę MVP otrzymał Aleks Grozdanov. Był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu. Zdobył 14 punktów (w tym aż 5 blokiem).

 

 

W pierwszych dwóch setach mieliśmy okazję, by dogonić rywali. Ale niestety jej nie wykorzystaliśmy. Cieszyłem się przed meczem, że mogłem być na boisku. Pół sezonu czekałem na to za bandami. Czeka mnie jeszcze dużo nauki…”

– mówił po spotkaniu Kamil Szymendera. Dla przyjmującego mecz w Lublinie był… pierwszym w tym sezonie w wyjściowym składzie.

Mamy sporo problemów ze zdrowiem. Podoba mi się, że zespół wyszedł na parkiet z dużą wiarą. Mogliśmy prowadzić po dwóch setach 2:0, ale przegrywaliśmy 0:2. Graliśmy na wysokiej piłce, utrzymaliśmy zagrywkę Leona. Walczyliśmy do samego końca. Zabrakło nam troszkę umiejętności, ale jestem dumny z zespołu, że pokazał na boisku to, co mógł. Motywacji nam na pewno nie zabraknie na dwa ostatnie mecze i zrobimy wszystko, żeby je wygrać”

– zapewniał trener akademików Daniel Pliński.

Pierwsze dwa sety według mnie zagraliśmy bardzo dobrze. Przyjmowaliśmy zagrywkę rywali, która była bardzo mocna. Byliśmy bardzo zmotywowani, z chęcią pokonania rywala. Niestety w trzecim secie zabrakło mocy i przegraliśmy”

– powiedział po meczu Paweł Cieślik.

 

 

W tym sezonie Indykpol AZS Olsztyn rozegra już zatem tylko dwa spotkania. W najbliższy piątek 14 marca o 17:30 na wyjeździe zmierzy się z Cuprum Stilonem Gorzów. Natomiast w niedzielę 23 marca akademików czeka mecz w Ergo Arenie z Treflem Gdańsk.

Scroll to top